Odsetek osób z poczuciem lekceważenia przez władzę wzrasta już drugi rok z rzędu osiągając rekordowo wysoki poziom (porównywalny odsetek odnotowano w analizowanym okresie jedynie w 2003 r.) - podkreśla CBOS. Można to wiązać z pogarszającymi się notowaniami rządu, a także z planowanymi zmianami w funkcjonowaniu OFE - wskazano. Częste odczuwanie wyraźnego lekceważenia przez władzę stosunkowo najczęściej deklarowali badani źle oceniający sytuację materialną swoich gospodarstw domowych (63 proc. z nich doświadczało tego często lub bardzo często), ankietowani w wieku 25-34 lata (57 proc.), absolwenci wyższych uczelni (53 proc.), a także mieszkańcy największych, ponad półmilionowych miast (53 proc.). W grupach społeczno-zawodowych najbardziej ignorowani przez rządzących czuli się bezrobotni (59 proc.) oraz pracownicy administracyjno-biurowi (52 proc.). W mijającym roku samopoczucie psychiczne Polaków nie uległo większym zmianom. Co drugi ankietowany (50 proc.) często lub bardzo często odczuwał zadowolenie, że coś mu się udało, a niewiele mniej badanych wielokrotnie miało pewność, że wszystko układa się dobrze (47 proc.), było dumnych ze swoich osiągnięć (45 proc.), odczuwało zaciekawienie, podekscytowanie (43 proc.). Prawie połowa respondentów (49 proc.) twierdzi, że w 2013 roku często lub bardzo często bywała zdenerwowana, rozdrażniona. Co trzeci ankietowany (34 proc.) wielokrotnie doznawał zniechęcenia, znużenia, praktycznie tyle samo respondentów (33 proc.) często odczuwało bezradność. Z deklaracji badanych wynika również, że kobiety częściej niż mężczyźni doznawały wszystkich negatywnych uczuć uwzględnionych w sondażu. Szczególnie duże różnice dotyczą takich emocji, jak: stany depresyjne (26 proc. kobiet wobec 14 proc. mężczyzn), bezradność (40 proc. wobec 25 proc.) oraz zdenerwowanie, rozdrażnienie (54 proc. wobec 44 proc.). - Można jednak przypuszczać, że częstsze przyznawanie się kobiet do odczuwania tego typu emocji w pewnym stopniu wynika z większego społecznego przyzwolenia na ujawnianie tego rodzaju uczuć - ocenia CBOS. W porównaniu z pomiarem ubiegłorocznym ubyło badanych wyczuwających w swoim otoczeniu lęki i obawy (z 50 proc. do 40 proc.), natomiast minimalnie przybyło tych, którzy dostrzegają inne negatywne emocje - ogólne niezadowolenie, brak wiary w jakąkolwiek poprawę (o 3 punkty, do 21 proc.), a także apatię, rezygnację, pogodzenie się z losem (o 2 punkty, do 15 proc.). Minimalnie zwiększył się również odsetek ankietowanych postrzegających w swym środowisku pozytywne emocje - odprężenie i zadowolenie (o 3 punkty, do 19 proc.). W sumie liczba badanych negatywnie oceniających nastroje w swoim otoczeniu zmniejszyła się (z 81 proc. do 76 proc.), a liczba tych, którzy oceniają je pozytywnie, wzrosła (z 16 proc. do 19 proc.). - Patrząc z dłuższej perspektywy można powiedzieć, że od początku lat dziewięćdziesiątych samopoczucie Polaków się poprawiało. W tym okresie znacząco wzrósł odsetek osób zadowolonych z tego, że coś im się udało, deklarujących pewność, że wszystko układa się dobrze, a także zaciekawionych, szczególnie czymś podekscytowanych. Jednocześnie zmniejszył się odsetek badanych deklarujących odczuwanie większości negatywnych emocji (...) - zaznacza CBOS. Na względnie stałym poziomie (pomimo pewnych wahań) kształtuje się jedynie odsetek badanych odczuwających bezradność. Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face to face) wspomaganych komputerowo (CAPI) w dniach 5-12 grudnia 2013 roku na liczącej 910 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.