Naczelnik Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie Andrzej Jeżyński poinformował, że postawione marszałkowi zarzuty dotyczą przyjmowania korzyści majątkowych i płatnej protekcji. Kodeks karny przewiduje za to karę do 10 lat więzienia. Jeżyński dodał, że prokuratura w środę zdecyduje, czy i jakie ewentualne środki zapobiegawcze zastosować wobec podejrzanego. Marszałek noc spędzi w policyjnej izbie zatrzymań. Prokuratura nie udziela szczegółowych informacji na temat śledztwa. Wiadomo jedynie, że w związku ze sprawą we wtorek zatrzymany został także prywatny przedsiębiorca z Podkarpacia. Jego przesłuchanie zaplanowano na środę. Więcej szczegółów dotyczących sprawy prokuratura ujawni w środę na konferencji prasowej. Zastępca prokuratora okręgowego w Lublinie Andrzej Markowski potwierdził wcześniejsze informacje prokuratury, że postępowanie dotyczy pośrednictwa przy załatwianiu spraw za łapówki oraz obiecywania łapówek osobom pełniącym funkcje publiczne przez przedsiębiorców. Prokuratura sprawdza także czy były nieprawidłowości przy zatrudnianiu osób w urzędzie oraz w delegacjach służbowych. Rzecznik marszałka Wiesław Bek powiedział, że urząd oficjalnie żadnej informacji o zatrzymaniu Mirosława K. nie otrzymał. - Pan marszałek nie przyszedł we wtorek do pracy i nie odbiera telefonu. Wszelkie pełnomocnictwa ma wicemarszałek Zygmunt Cholewiński i to on poprowadzi cotygodniowe posiedzenie zarządu - dodał. Według rzecznika CBA Jacka Dobrzyńskiego K. został zatrzymany w swoim domu na terenie powiatu lubaczowskiego (woj. podkarpackie) w poniedziałek około godz. 18. Akcja przebiegła spokojnie, "bez sensacji". Marszałek został od razu przewieziony do Lublina, a noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań. K. należy do Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL, to najwyższe władze partii. 13 lutego funkcjonariusze CBA weszli do urzędu marszałkowskiego w Rzeszowie, zabezpieczyli dokumentację dotyczącą unijnych dotacji przyznanych przez samorząd województwa w latach 2011-12. Szukali także dowodów na nieprawidłowości przy zatrudnianiu osób w urzędzie i w delegacjach służbowych. Postępowanie wszczęto w styczniu 2012 r. Przesłuchanych zostało ok. 100 osób. Funkcjonariusze CBA przeszukali także prywatne mieszkanie marszałka Mirosława K. W czasie akcji CBA marszałek przebywał na urlopie w Brazylii. Po tym wydarzeniu KE zażądała wyjaśnień w związku ze śledztwem prowadzonym przez lubelską prokuraturę apelacyjną i CBA. W marcu zwróciła do korekty Urzędowi Marszałkowskiemu w Rzeszowie poświadczenie wydatków z RPO za grudzień 2012 r. na kwotę 118 mln zł. KE poprosiła też samorząd o wskazanie projektów objętych dochodzeniem.