Informacja pojawiła się w środę na stronie internetowej Centralnego Biura Antykorupcyjnego. "Sztandar to symbol najważniejszych wartości, tradycji, honoru i męstwa. Możliwość jego fundacji to zaszczyt dla całej społeczności Centralnego Biura Antykorupcyjnego i znak wiernej służby Ojczyźnie. Z tego względu zapraszamy byłych funkcjonariuszy i pracowników CBA do wsparcia tej inicjatywy" - czytamy. Dobrowolna zbiórka pieniężna ma być prowadzona do 30 kwietnia. Zainteresowani wsparciem funkcjonariusze mają zgłaszać się do swych jednostek macierzystych. W sieci rozgorzała natomiast dyskusja, dlaczego CBA zbiera pieniądze na sztandar od własnych funkcjonariuszy? Internauci zastanawiają się, czy instytucja nie jest w stanie sfinansować jego zakupu z własnych środków? Zapytaliśmy o to rzecznika CBA Stanisława Żaryna. - Oczywiście, że może, ale pamiętajmy, że to okazja do tego, by budować pewną wspólnotę, otoczkę wokół obchodów. Inaczej się wówczas przeżywa takie wydarzenie. Wspólne ufundowanie sztandaru to inicjatywa, w którą każdy może się włączyć, a później inaczej się to odbiera, niż gdyby samo CBA zakupiło sztandar. Bo oczywiście ani w sensie finansowym, ani logistycznym, nie byłby to dla nas żaden problem. Zdecydowano, że taka inicjatywa funkcjonariuszy inaczej wybrzmi pośród samych pracowników CBA - tłumaczy nam Żaryn. Ile pieniędzy trzeba zebrać, by zakupić sztandar? - Zbiórka trwa do 30 kwietnia. Zobaczymy, jaki będzie efekt finalny. Na razie mamy sygnały, że jest zainteresowanie ze strony funkcjonariuszy, więc myślę, że uda się zebrać kwotę, która pozwoli wyprodukować lub zamówić sztandar. Sztandar nie będzie przejawem megalomanii, chodzi raczej o inicjatywę, która skupi się na wspólnym celu - dodaje rzecznik CBA. Darmowy program - rozlicz PIT 2020