Prok. Waldemar Tyl z tej prokuratury powiedział PAP, że chodzi o wydane przez prokuraturę postanowienie o żądaniu wydania rzeczy, dotyczy ono MSP oraz "osoby z GPW, która wcześniej była pracownikiem MSP". Zaprzeczył, by ktokolwiek został zatrzymany w tej sprawie. Wcześniej pojawiały się informacje, że zatrzymany miał zostać prezes warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych Paweł Tamborski. Jak poinformowało PAP biuro prasowe giełdy, prezes GPW Paweł Tamborski opuścił budynek w towarzystwie funkcjonariuszy CBA. - Nadal czekamy na jakieś oficjalne informacje - poinformowało biuro prasowe GPW. Śledztwo dotyczące możliwych nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciechu SA prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. Ma ono wyjaśnić m.in., czy ktoś nie przekroczył uprawnień, nie było korupcji lub prania pieniędzy. Śledztwo dotyczy "niedopełnienia ciążących obowiązków i nadużycia udzielonych uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi Skarbu Państwa w związku ze zbyciem przez SP w odpowiedzi na publiczne wezwanie KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments 37,9 proc. akcji Ciech SA za kwotę nie mniejszą niż 619 mln zł, czym wyrządzono państwu szkodę majątkową w wielkich rozmiarach". Za taki czyn grozi kara do 10 lat więzienia. "Śledztwo w sprawie Ciechu trwa od kilku miesięcy. Dotychczas przekazywaliśmy właściwym organom wszystkie potrzebne materiały. Dziś funkcjonariusze CBA przyszli zabezpieczać dodatkowe dokumenty i serwery. To kolejny krok w wyjaśnianiu sprawy. Deklarujemy pełną współpracę, żeby ją definitywnie wyjaśnić" - brzmi oficjalne oświadczenie Ministerstwa Skarbu Państwa.