Jak wyjaśnił, kontrola przewidziana jest na trzy miesiące. - Dotyczy ona zamówienia publicznego na zakup w 2007 r. samochodów ciężarowo-osobowych do zadań specjalnych, o wartości kilku milionów zł - powiedział Dobrzyński. Poinformował również, że kontrola jest wynikiem analiz przeprowadzonych przez agentów CBA. Po poprzedniej kontroli CBA w GROM (prowadzonej od grudnia 2010 r.) Wojskowa Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo dotyczące niedopełnienia obowiązku i przekroczenia uprawnień m.in. przez dwóch byłych dowódców jednostki w trakcie przetargów na 58 samochodów i specjalistyczny sprzęt. W tej sprawie CBA skierowało 9 sierpnia br. zawiadomienie do Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Według Biura mogło dojść do złamania prawa przez dwóch byłych dowódców jednostki - z nieoficjalnych informacji wynika, że Piotra Patalonga (jest już generałem i zajmuje stanowisko Dowódcy Wojsk Specjalnych) oraz płk Jerzego Guta (obecnie jest zastępcą gen. Patalonga) - i 16 żołnierzy. Zawiadomienie dotyczyło w sumie trzech przetargów z lat 2002-2010. Wojskowa prokuratura prowadzi też inne śledztwo dot. jednostki specjalnej GROM. Chodzi o nieprawidłowości w zaopatrywaniu w artykuły mundurowe. Zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków usłyszało w tym przypadku 12 osób. W ubiegłym roku w GROM przeprowadzane były dwie kontrole MON. Pierwsza z nich obejmowała lata 2008-2010; wszczęto ją wiosną 2010 r. po doniesieniach żołnierzy, mających zastrzeżenia do polityki kadrowej ówczesnego dowódcy. Ich zarzuty nie zostały potwierdzone. Druga kontrola zakończyła się 30 listopada 2010 r. Ówczesny minister obrony Bogdan Klich mówił, że z jej ustaleń wynika, iż w jednostce nie ma poważnych nieprawidłowości. GROM (Grupa Reagowania Operacyjno-Mobilnego) powstał w 1990 r. Komandosi tej jednostki brali udział w misjach na Haiti, w Sławonii, Kosowie, Afganistanie, Zatoce Perskiej i w Iraku. Za twórców GROM uznawani są gen. Sławomir Petelicki - pierwszy dowódca, a także były minister spraw wewnętrznych Krzysztof Kozłowski. Od 1995 r. jednostce patronują Cichociemni - legendarni komandosi, spadochroniarze Armii Krajowej. Do września 1999 GROM podlegał MSWiA, potem został podporządkowany MON. Wtedy też ówczesny koordynator służb specjalnych Janusz Pałubicki odwołał Petelickiego ze stanowiska dowódcy. W maju 2000 r. dowódcą został płk Roman Polko, który dowodził nią do stycznia 2004 r., kiedy to odszedł ze służby. Zastąpił go płk Tadeusz Sapierzyński. Polko wrócił na stanowisko na początku 2006 r. i dowodził jednostką do listopada 2006 r., kiedy - odchodząc na stanowisko wiceszefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego - przekazał dowodzenie płk. Piotrowi Patalongowi. W marcu 2008 r. płk Patalong został przeniesiony na stanowisko dowódcy 18. Batalionu Desantowo-Szturmowego w Bielsku Białej, którego kilkunastu żołnierzy miało konflikt z prawem. Jak mówił wtedy Klich, Patalong miał tam uzdrowić sytuację. Tymczasowym dowódcą GROM został ppłk Jerzy Gut - wówczas zastępca Patalonga. Gut kierował wtedy jednostką przez cztery miesiące, do lipca 2008 r. Wtedy dowódcą został płk Dariusz Zawadka - b. żołnierz GROM, powołany z rezerwy. Latem 2010 r. Zawadka złożył wypowiedzenie ze stanowiska. Według pojawiających się w mediach nieoficjalnych informacji powodem odejścia Zawadki miały być planowane zmiany kadrowe i zapowiedź powołania przez prezydenta elekta Bronisława Komorowskiego na stanowisko dowódcy Wojsk Specjalnych płk. Patalonga. Sam Zawadka temu zaprzeczał. W rozmowie z tygodnikiem "Polityka" tłumaczył, że udało mu się "wyciągnąć jednostkę z zapaści" i powstrzymać falę odejść żołnierzy, ale nie udało mu się przekonać ministra obrony do jego wizji przyszłości jednostki. Uznał więc, że nieuczciwe byłoby pozostawanie na stanowisku do końca kadencji. "Nie można brać pieniędzy za wykonywanie zadań, których się nie akceptuje" - mówił. Od sierpnia ubiegłego roku dowódcą GROM był płk Gut. Pod koniec lipca tego roku nowym szefem GROM został ppłk Piotr Gąstał. Gut został awansowany na zastępcę dowódcy Wojsk Specjalnych gen. Piotra Patalonga.