- Policyjnym formacjom nie wolno tak oddziaływać na osoby, by wzbudzić u nich zamiar popełnienia przestępstwa, a potem przy pomocy prowokacji przekształcić ten zamiar w czyn. Boję się, że w przypadku pani Sawickiej mogło tak właśnie być - mówił Hołda. Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi samej Sawickiej, że podstawiony funkcjonariusz CBA "udawał do niej uczucie, prosił o pomoc". Posłanka na specjalnie zwołanej w środę konferencji podkreślała, że w jej ocenie akcja CBA była "misternie zaplanowaną prowokacją obliczoną na prawie rok czasu". W opinii Hołdy działaniom funkcjonariuszy w tej sprawie powinna przyjrzeć się prokuratura. - Zgodnie z art. 24 Kodeksu karnego za podżeganie odpowiada ten, kto w celu skierowania przeciwko innej osobie postępowania karnego nakłania ją do popełnienia zabronionego czynu. Obawiam się, że w CBA nie widzą tej różnicy - powiedział profesor. Dodał także, że w jego opinii ws. Sawickiej doszło do złamania przepisu Konstytucji dotyczącego godności człowieka. - Pani poseł została potraktowana niezwykle instrumentalnie. W każdym procesie karnym obowiązuje jakaś zasada lojalności funkcjonariusza wobec osoby podejrzanej czy oskarżonej. Nie można grać nie fair - powiedział Hołda. - Konstytucja w Polsce na szczęście ciągle obowiązuje, miano ją w IV Rzeczpospolitej obalić, ale dzięki Bogu jej nie obalono - dodał. Hołda odniósł się także do wtorkowej konferencji szefa CBA Mariusz Kamińskiego, podczas której ujawniono nagrane rozmowy pomiędzy Sawicką a m.in. podstawionym funkcjonariuszem Biura. W jego opinii ujawnienie takich materiałów w czasie gdy trwa postępowanie przygotowawcze jest szokujące. - Tego nie wolno robić, a niestety prokuratura i CBA chętnie to czynią. Jest to po prostu szokujące, co do zasady postępowanie w tej fazie - przedsądowej - jest z wyłączeniem jawności. To jest rujnowanie wszystkich zasad, na których opiera się praworządny proces karny - podkreślił. Jak wyjaśnił, chodzi tu o dwie kwestie - domniemanie niewinności osoby podejrzewanej czy podejrzanej i dobro śledztwa. - Niezależnie od tego czy dane osoby popełniły przestępstwo, czy nie popełniły, najbardziej boli to, że najważniejsi urzędnicy w państwie są tacy niepraworządni i to jest gorsze niż ta korupcja z którą walczą - dodał Hołda. Sawicka została zatrzymana przez CBA 1 października, w momencie przyjmowania łapówki w zamian za pomoc w ustawieniu przetargu na zakup działki na Helu. Z przedstawionych we wtorek nagrań wynika, że liczyła ona także na robienie interesów w związku ze spodziewaną przez nią po wyborach prywatyzacją w służbie zdrowia. Razem z posłanką zatrzymano burmistrza Helu, postawiono mu już zarzut przyjęcia korzyści majątkowej znacznej wielkości; został aresztowany.