Jak powiedział jej rzecznik Mateusz Martyniuk, prokuratura uznała, że CBA nie jest dysponentem tajemnicy państwowej, bo przeciek z całej akcji godził w szeroko rozumiany interes wymiaru sprawiedliwości, a nie dobro prawne konkretnej instytucji. Martyniuk poinformował też, że w związku z niemożnością stawienia się szefa CBA Mariusza Kamińskiego na przesłuchanie w czwartek, prokuratura wezwała go na kolejny termin. Zarazem zobowiązano go do przekazania prokuraturze "istotnych dowodów" w całej sprawie, o których wspominał w swym liście do prokuratury. Martyniuk dodał, że Kamiński powiadomił, że dzisiaj nie może się stawić z powodu m.in. zaplanowanego spotkania z premierem Donaldem Tuskiem.