Przygotowane na podstawie sztuki Jolanty Janiczak przedstawienie problematyzuje nie tylko postać samej legendarnej Carycy Katarzyny, co bardziej nawet posługuje się jej losami jako rodzajem metafory, mającej odsłonić mechanizmy pisania i produkowania historii. Ambicją dramatopisarki nie jest bowiem bynajmniej dotarcie do obiektywnej wersji wydarzeń o życiu Katarzyny, ani stworzenie jej wiarygodnego psychologicznie portretu. Zamiast tego, Rubin i Janiczak uświadamiają widzom, że oficjalne modele historycznych dyskursów są zawsze uwikłane w ideologię i służą legitymizacji władzy, ściśle złączonej z patriarchalnym układem sił. Ukazując sceniczne wydarzenia z perspektywy wyjątkowej kobiety, dopuszczonej do rządów i wielkiej polityki, reżyser i dramatopisarka roztaczają przed publicznością obraz tresowanego i dyscyplinowanego "w drodze na tron" ciała. Posługują się przy tym dosadnym, docierającym do samego sedna genderowych i kulturowych stereotypów językiem, który nie pozostawia złudzeń co do płciowych ograniczeń nie tylko odległego, historycznego świata.