Ryszard W. budował dom pod Łodzią. Stwierdził, że może zaoszczędzić trochę na sile roboczej. Zlecał więc wykonywanie różnych fizycznych prac na budowie funkcjonariuszom, a także osobom cywilnym zatrudnionym w komendzie wojewódzkiej. Wszystko działo się w godzinach pracy. Były komendant nie podpisywał z pracownikami komendy żadnych umów. Na stanie komendy znajdowała się koparka, z której Ryszard W. również korzystał. Zatrzymanie policjanta to efekt większego śledztwa, które prowadzi CBA w związku z korupcją urzędników na terenie Łodzi. Prokurator po przesłuchaniu wypuścił byłego wicekomendanta i zastosował wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 20 tysięcy złotych.