Janusz Piechociński w rozmowie z "Faktem" mówił o aktualnej, niekorzystnej dla grzybiarzy sytuacji w polskich lasach. - Jest dramatycznie ciepło i tam, gdzie wystąpiły deszcze, gdzieś na południu, to coś udało się grzybiarzom zebrać. Centralna i wschodnia Polska to rekodowo wysokie bezgrzybie - podsumował. Zwrócił uwagę na wysokie zagrożenie pożarowe w lasach. Kilkudniowe opady, które utrzymywały się nad Mazowszem kilka tygodni temu, były nadzieją na poprawę sytuacji. Grzyby w Polsce. Piechociński: Ten rok jest dla mnie przegrany - Kiedyś po dwu- czy trzydniowych opadach znajdowało się pierwsze grzyby. A teraz? Nawet po tych deszczach ja tylko hubę widziałem w lesie - mówi Piechociński. Wysokie temperatury i brak opadów wpłynęły na stan wód gruntowych, co skutkuje tym, że grzybnie nie są w odpowiedniej kondycji. - Nawet jak przyjdą dobre warunki to potrzebny jest czas na jej odbudowę - tłumaczy Piechociński. - Ten rok jest dla mnie rokiem przegranym. I mówię to z ogromnym smutkiem, choć miałem odrobinę satysfakcji podczas pierwszych zbiorów - mówi. Grzyby w Polsce a pogoda. Upały nadal będą doskwierać Były polityk PSL opowiedział o jedynym udanym wypadzie na grzyby, który miał miejsce 4 maja. - Zaprosiłem żonę na spacer i ku zdumieniu znalazłem dwa czerwoniaki. Nigdy tak wcześnie nie znalazłem czerwonych kozaków. Do dzisiaj jakby policzyć wszystkie moje zbiory to jest w granicach 20 sztuk - opowiedział. Najbliższe dni nie przyniosą poprawy pogody. Nad Polską pozostanie gorąca, letnia aura. IMGW wydał alerty prze upałami, które utrzymają się aż do poniedziałkowego wieczora. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w najbliższych dniach nie prognozuje zagrożeń hydrologicznych. Szczegóły TUTAJ. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!