Były wiceminister odchodzi z Nowej Lewicy. "Z poczuciem porażki"
Złożyłem rezygnację z członkostwa w Nowej Lewicy. Zrobiłem to z żalem i poczuciem porażki - napisał w mediach społecznościowych były wiceminister nauki Maciej Gdula. Tłumacząc powody swojej decyzji podał, że w Lewicy nastąpiły spory i podziały. Zaznaczył, że on sam ma konflikt z kierownictwem partii, która staje się "niebezpiecznie jednolita".

Były wiceminister Maciej Gdula odchodzi z Nowej Lewicy. Na platformie X wydał oświadczenie, w którym tłumaczy powody swojej decyzji.
"W 2025 roku jesteśmy w podobnym miejscu, w jakim byliśmy w 2015. Dotyczy to Lewicy jak i całego obozu demokratycznego" - napisał.
Maciej Gdula odchodzi z Nowej Lewicy. "Lewica jest podzielona"
Były wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego zauważył, że "Lewica jest podzielona i nie ma wspólnej strategii".
"W 2019 roku do Sejmu weszła jej duża reprezentacja, bo udało się wprowadzić do polityki nowych ludzi i współpracować pomimo różnic. Kontynuacja tej strategii w 2023 dała szanse na odsunięcie PiS od władzy i udział w rządzeniu" - opisuje były poseł.
Przekazał w oświadczeniu, że "względną współpracę na Lewicy udało się utrzymać zaledwie kilka miesięcy", ale później nastąpiły podziały i spory, które są problemami samej Lewicy, ale są także "symptomami kryzysu współpracy w całej koalicji".
"Pokusa wygrywania kosztem innych okazuje się silniejsza niż odpowiedzialność i poczucie wspólnych celów" - zauważył Gdula.
Maciej Gdula: Nowa Lewica niebezpiecznie jednolita
Prof. Maciej Gdula przekazał, że przez wszystkie lata, kiedy udzielał się politycznie, był wierny "zasadom zachowywania różnic z jednej strony i budowania współpracy w ramach bloku demokratycznego z drugiej".
"Dzięki temu zwyciężyliśmy w 2023. Schodzenie z tej drugiej nie jest mądre i w wyborach prezydenckich już się na nas zemściło" - czytamy we wpisie.
"Nie czuję, żeby moja obecność w wąsko rozumianej polityce mogła w jakikolwiek sposób odmienić niekorzystne tendencje" - przekazał.
Odniósł się także do samej partii, z której odchodzi, pisząc, że "Nowa Lewica stała się partią niebezpiecznie jednolitą co potwierdzają tylko niedawne zmiany w jej statucie".
Maciej Gdula o konflikcie z kierownictwem partii. "Zwycięstwo małej wyobraźni"
"Moje konflikty z kierownictwem partii o wprowadzanie nowych osób do lewicowej polityki są dowodem zwycięstwa małej wyobraźni" - czytamy.
Maciej Gdula zwrócił uwagę, że "jeśli różnice i nowe osoby są problem w jednej formacji to ciężko wyobrazić sobie także współpracę w całej koalicji".
"Dziękuję wszystkim, z którymi przyszło mi współpracować i wspólnie walczyć o lepszą Polskę. Trzymam kciuki, żeby Wam się udało!" - zakończył swoje oświadczenie.