Postanowienie o dalszym pobycie biznesmena w areszcie ogłosił sędzia Marek Kapała. Zarówno uzasadnienie tej decyzji, jak i wcześniejsza rozprawa ws. przedłużenia aresztu dla Marcina P., były niejawne. Postanowienie gdańskiego sądu nie jest prawomocne. Jak tłumaczył w ubiegłym tygodniu rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania, stosowanie aresztu wobec podejrzanego jest konieczne z uwagi na grożącą mu karę - do 15 lat pozbawienia wolności oraz obawę matactwa z jego strony. Ponadto, uzupełnienia wymaga nadal materiał dowodowy w śledztwie. Według prokuratury Marcin P., działając wspólnie i w porozumieniu z żoną, w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadził ponad 9,7 tys. klientów Amber Gold do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 668 mln zł. Przyjęto, że działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu. W sierpniu ub. roku gdańska prokuratura (jesienią śledztwo zostało przeniesione do łódzkiej prokuratury - PAP) przedstawiła Marcinowi P. siedem zarzutów - obok oszustwa, także m.in. prowadzenia bez zezwolenia działalności bankowej oraz posłużenia się sfałszowanym potwierdzeniem przelewu na kwotę 50 mln zł. Wówczas to Marcin P. został zatrzymany i aresztowany. W ostatnich tygodniach łódzcy śledczy rozszerzyli zarzuty i obecnie jest on podejrzany łącznie o 17 przestępstw m.in. o poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach o podwyższeniu kapitału zakładowego kilku spółek grupy Amber Gold, naruszenie ustawy o rachunkowości czy kodeksu spółek handlowych. Podejrzana ws. Amber Gold Katarzyna P., żona b. prezesa firmy Marcina P., przebywa w areszcie od połowy kwietnia. Śledczy zarzucają kobiecie popełnienie łącznie 12 przestępstw. Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia ub. roku firma ogłosiła decyzję o likwidacji, nie wypłacając ulokowanych środków i odsetek tysiącom swoich klientów.