Prokuratura nadal nie podaje szczegółów, wiadomo jedynie, że obecnie zastanawia się, jakie środki zapobiegawcze zastosować. Przesłuchanie trwało prawie trzy godziny. Podobnie jak przy wprowadzaniu do budynku, po wyjściu z prokuratury Grzegorz W. nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy, podobnie jak jego obrońca. Grzegorz W. został zatrzymany w czwartek na Dolnym Śląsku przez funkcjonariuszy CBŚ.