do urzędu prezydenta, będzie powierzenie funkcji prezesa PiS , ponieważ ma on "specjalne relacje z Ojcem Dyrektorem". - To była bardzo ciekawa gra środowiska radiomaryjnego - mówi o zamieszaniu wokół ustawy ratyfikującej Traktat z Lizbony - Ci ludzie już teraz myślą o wyborach prezydenckich. W zamian za poparcie dla Lecha Kaczyńskiego zażądają bardzo wysokiej ceny, tę cenę będzie musiał zapłacić Jarosław Kaczyński. I myślę, że zapłaci. W wywiadzie były premier zapowiada też, że zostanie w Londynie nawet jeśli prezes NBP zablokuje jego ponowne powołanie na stanowisko dyrektora w EBOR-ze. Marcinkiewicz twierdzi, że to Pałac Prezydencki ma wstrzymać jego nominację. Jeśli faktycznie do tego dojdzie będzie pracował w innej instytucji finansowej. Nie zdradza jednak, o jaką dokładnie chodzi i zdecydowanie zaprzecza, by miał wrócić do polityki. - Ja nie wypadłem z polityki, tylko z niej odszedłem - mówi.