"Konstytucja przewiduje sytuację stanu nadzwyczajnego, który powoduje przesuniecie terminu wyborów z zachowaniem ciągłości władzy. Pandemia na terenie całego kraju jest oczywistym nadzwyczajnym stanem klęski żywiołowej" - czytamy w piśmie wystosowanym przez byłych prezydentów i premierów. "Forsowane przez Prawo i Sprawiedliwość wybory korespondencyjne uchwalono wbrew Konstytucji i regulaminowi Sejmu. Nie będą ani powszechne, ani równe. Nie dają gwarancji, że wszyscy wyborcy otrzymają karty do głosowania. Stwarzają możliwości nielegalnego oddawania głosu za innych. Nie zapewniają tajności głosowania. Uniemożliwiają obywatelom skuteczną kontrolę uczciwości wyborów" - wymieniają. I dodają: "Ich przeprowadzenie w czasie panującej epidemii stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia obywateli". Całą procedurę głosowania korespondencyjnego "w takiej formule i czasie, jak proponuje rządząca partia" określają mianem "pseudowyborów". W piśmie zaznaczają, że nie wezmą w wyborach udziału i mają nadzieję, że tak jak oni, uczynią to kandydaci i wyborcy, "którzy podzielają naszą troskę o demokratyczną przyszłość Polski". Pod oświadczeniem podpisali się: Marek Belka, Jan Krzysztof Bielecki, Włodzimierz Cimoszewicz, Bronisław Komorowski, Ewa Kopacz, Aleksander Kwaśniewski, Kazimierz Marcinkiewicz, Leszek Miller i Lech Wałęsa.