Marek Kłuciński, rzecznik PKO BP, potwierdza prawdopodobieństwo wycieku. Uściśla jednak, że sprawa dotyczy nie tylko PKO BP, ale tych klientów wszystkich polskich banków, którzy przebywali w Hiszpanii pomiędzy styczniem a wrześniem tego roku i podejmowali na miejscu pieniądze. - W celu zabezpieczenia pieniędzy klientów blokujemy karty kredytowe, na których zaobserwowaliśmy podejrzane manewry - powiedział portalowi INTERIA.PL Kłuciński. Jak mówi rzecznik, przeciek nastąpił prawdopodobnie w "jednej z hiszpańskich instytucji rozrachunkowych". Sprawę wykryły bankowe monitoringi polskich banków.