sugerował, czy nie należałoby przydzielić mi ochrony - powiedział odpowiadając na pytanie przewodniczącego komisji Adama Hofmana (PiS). Poseł chciał wiedzieć, czy w czasie, gdy Pęk kierował komisją wywierane były na niego naciski. - Tak, oczywiście, tego typu działania miały miejsce i ponosiłem konsekwencje osobiste. Zorganizowano potężną nagonkę medialną, przedstawiono mnie jako człowieka niekompetentnego. Nawet po przeprowadzeniu kontroli przez NIK, nikt nigdy nie zwrócił mi honoru - mówił Pęk. Dodał, że po wieczornej wizycie w jednej z rozgłośni radiowych "kilku dżentelmenów w panterkach zbliżyło się do mnie i wycofali się dopiero, gdy wyjąłem pistolet". - Dyskredytowano mnie za wszelką cenę - dodał.