Wydział Komunikacji Społecznej CBA przekazał, że czynności "związane są z nowym śledztwem prowadzonym przez jednostkę pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce". Zobacz też: Centralne Biuro Antykorupcyjne szuka kandydatów do pracy. Na targach"Kobieta została zatrzymana dzisiaj przed południem w Warszawie. Wszystko wskazuje na to, że w latach 2016-2019 złożyła nieprawdziwe oświadczenia majątkowe jako Poseł na Sejm RP, a także jako osoba zarządzająca gminną osobą prawną. Ustalenia śledczych wskazują, że nie wykazała między innymi zobowiązań finansowych oraz posiadanej ruchomości przekraczającej wartość 10 tys. zł" - poinformowano. Przeszukania w miejscu zatrzymania CBA twierdzi, że zgromadzone dowody wskazują, że posłanka "działała na szkodę Kancelarii Sejmu poprzez przywłaszczenia powierzonych jej środków pieniężnych, przeznaczonych na działalność biura poselskiego". Przywłaszczona kwota ma dotyczyć również wynagrodzeń pracowników biura w wysokości 320 tys. złotych."Po zakończeniu przeszukania prowadzonego w miejscu zamieszkania zatrzymanej zostanie ona przewieziona do prokuratury, gdzie będą z nią kontynuowane czynności procesowe" - dodano. Zatrzymana była posłanka, to Bożena K. - podała nadzorująca śledztwo w sprawie składania fałszywych oświadczeń majątkowych Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce. "Z ustaleń postępowania wynika, że Bożena K. w składanych oświadczeniach majątkowych zataiła posiadanie rzeźby o wartości 54 tys. zł oraz fakt posiadania zobowiązań przekraczających 10 tys. zł. Ponadto, jak ustalono, Bożena K. dopuściła się przywłaszczenia powierzonych jej środków pieniężnych, przeznaczonych na działalność biura poselskiego, w tym na wynagrodzenia pracowników, w łącznej kwocie około 320 tys. zł" - napisała prokuratura na swojej stronie internetowej. W maju prokuratura informowała, że od grudnia 2020 r. z zawiadomienia CBA prowadzi śledztwo w sprawie możliwych nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych b. posłanki Platformy Obywatelskiej z okręgu suwalskiego Bożeny K. Wówczas prokuratura informowała, że za takie przestępstwo może grozić od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.