- Słowa ojca Rydzyka były skandaliczne i niedopuszczalne i żałuję bardzo, że padły w Parlamencie Europejskim, ale z drugiej strony chciałem odnotować, że praktycznie te słowa zostały niezauważone w Unii Europejskiej - powiedział Jerzy Buzek. - To jest nasz problem, polski problem (...). Takie opinie wpływają na zdanie i osąd setek tysięcy, a może nawet milionów Polaków, którzy słuchają radia czy oglądają telewizję i to jest smutne w warunkach polskich, że tak niesprawiedliwe i rażąco nieuzasadnione opinie kształtują opinie milionów naszych rodaków - dodał szef PE. Buzek powiedział także, że jest przekonany, że ta "sprawa wiele nas nauczyła". "Powinniśmy być odporni z jednej strony na tego rodzaju słowa, skoro one nie robią na zewnątrz Polski praktycznie na nikim wrażenia, a równocześnie bardzo zabiegać o to, żeby nasze wewnętrzne, polskie sprawy prowadzić rozsądnie, rozważnie". Według przewodniczącego PE dyskusja na ten temat powinna się skończyć. Buzek poproszony o opinię na temat noty dyplomatycznej wysłanej przez polski MSZ do Watykanu nie chciał jednoznacznie ocenić działania ministerstwa. - Myślę, że to właśnie MSZ ma doskonałe rozeznanie, w jaki sposób te sprawy były w jakichś poufnych notach czy w jakiejś korespondencji dostrzeżone i może to jest skutek tej reakcji - powiedział. - Nie wszystko wiemy po prostu, bo nie mamy dostępu do tych danych, dlatego ja bym tego w żadnym przypadku nie chciał osądzać krytycznie - stwierdził.