Szef komisji ds. przemysłu w nowym PE podkreślił, że Bieńkowska, która ma w nowej Komisji Europejskiej odpowiadać za rynek wewnętrzny, przemysł, przedsiębiorczość oraz małe i średnie przedsiębiorstwa - została dobrze przyjęta przez europosłów. - Nasza pani komisarz była jedną z zaledwie połowy może kandydatów, którzy nie budzili żadnych wątpliwości. Zgłoszono jakieś drobne zastrzeżenia jak do każdego - powiedział Buzek na konferencji w Warszawie. Według niego, tegoroczne wysłuchania kandydatów na komisarzy były ciekawe i pełne emocji, które przez europarlamentarzystów były na końcu trudne do zaakceptowania. "Wysłuchania były bardzo serio, jedno wysłuchanie skończyło się źle" - ocenił Buzek, mówiąc o odrzuconej przez komisje PE kandydaturze Słowenki Alenki Bratuszek na stanowisko wiceszefa Komisji Europejskiej ds. unii energetycznej. Buzek przyznał, że osobiście podpisał list w sprawie odrzucenia kandydatury Bratuszek, bowiem - jak tłumaczył - "nie mogło być innego wyjścia". - Chodziło o unię energetyczną, gdzie nie padały ani wyczerpujące, ani dobre odpowiedzi, które by rokowały na przyszłość - mówił Buzek o przesłuchaniu Słowenki w PE. Odnosząc się do innych kandydatów, którzy w minionym tygodniu stanęli przez komisjami Parlamentu Europejskiego ocenił, iż często pojawiały się w ich wypowiedziach kontrowersje, które powodowały, iż rozmowy te odbywały się "jak w gorącym tyglu". - My dopiero w środę wieczorem kończyliśmy ostatnie głosowania, a przesłuchania trwały cały dzień. Jak byłem premierem myślałem, że już nigdy więcej nie będę miał większej ilości zajęć. Jak byłem przewodniczącym Parlamentu Europejskiego okazało się, że można mieć bardziej zajęty kalendarz niż wtedy, gdy się jest premierem. Teraz muszę powiedzieć, że mam więcej zajęć niż jak byłem przewodniczącym PE - powiedział Buzek. Jego zdaniem tak szczegółowe i dogłębne przesłuchania kandydatów na komisarzy są także dowodem na to, że w Europie obecnie nie jest łatwo, a wręcz - jak stwierdził - trudniej, niż było to jeszcze 5 czy 10 lat temu. Jak podkreślił, na tę sytuację składają się zarówno powody zewnętrzne, jak m.in. Ukraina i Państwo Islamskie, jak również problemy wewnętrzne UE: stosunki UE z Wielką Brytanią oraz to, jak wyjść z kryzysu, aby uzyskać wzrost w całej Unii na poziome 3-4 proc. Buzek zaznaczył, że zwiększenie konkurencyjności będzie jednym z jego podstawowych zadań jako szefa komisji ds. przemysłu w nowym PE. Jego zdaniem, aby pobudzić gospodarkę UE, należy m.in. zmniejszyć ceny energii na wspólnym energetycznym rynku, zadbać o innowacyjność oraz rozbudować nowoczesny przemysł, z którego będzie pochodzić 20 proc. PKB całej UE. Ponadto - w jego ocenie - UE musi stać się bardziej niezależna energetycznie, ale nie tylko jeśli chodzi o gaz i węgiel, ale też w kontekście energetyki odnawialnej.