Adam Bodnar wymienił 15 najważniejszych problemów z zakresu wolności i praw obywatelskich wymagających - jego zdaniem - pilnego rozwiązania. W ocenie RPO w Polsce wciąż aktualny jest problem wykluczenia społecznego. "Nie daje mi spokoju to, że mamy całe grupy, które mogą być wykluczane i poniżane. Chodzi o osoby homoseksualne, transpłciowe, imigrantów, kobiety, działaczy organizacji pozarządowych" - zaznaczył rzecznik. Przypomniał przy tym, że konstytucja gwarantuje wszystkim równe traktowanie i zakazuje dyskryminacji. "Jednakże czasami pojawiają się próby wykluczania niektórych osób poza nawias społeczny, tak jakby nie zasługiwały na opiekę Rzeczpospolitej" - wskazał. "Brakuje także w Polsce systemowego podejścia do problemów osób w kryzysie bezdomności. Potrzebna jest lepsza koordynacja działań państwa, większa determinacja. Bardzo ważna jest także zmiana mentalna w postrzeganiu osób dotkniętych kryzysem bezdomności" - zaznaczył Bodnar. Do najważniejszych kwestii wciąż wymagających rozwiązania RPO zaliczył też sytuację osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów. "Mamy wiele do zrobienia, jeśli chodzi o reformę systemu orzecznictwa w sprawie niepełnosprawności" - podkreślił. "Wciąż konieczne jest zniesienie instytucji ubezwłasnowolnienia. Wciąż niewykonany jest też wyrok Trybunału w sprawie opiekunów osób z niepełnosprawnościami" - wskazał Bodnar. W ocenie rzecznika należy rozwiązać też problem stosowania przemocy na posterunkach policji. W tym kontekście wskazał on na potrzebę zmian systemowych. "W szczególności potrzebne jest zagwarantowanie rzeczywistego dostępu do pomocy prawnej zaraz po zatrzymaniu" - zaznaczył Bodnar. Dodał, że konieczne jest też wprowadzenie obowiązku nagrywania interwencji w całym kraju. Pawłowicz: Jeździ pan po świecie, oskarża Polskę i Polaków W dyskusji nad sprawozdaniem głos zabrała Krystyna Pawłowicz (PiS). Podczas swojego wystąpienia zarzuciła zarówno opozycji jak i RPO, że nie akceptują wyników demokratycznych wyborów w Polsce. "Żyjecie sobie w jakiejś fantazji, nienawiści. Wytwarzacie w sobie nienawiść do własnego państwa i właściwie znajdujecie sobie takiego reprezentanta w postaci pana rzecznika, który również nie akceptuje rzeczywistości po wyborach 2015 roku" - mówiła Pawłowicz. Dodała, że RPO jest "elementem politycznej opozycji, części lewacko-lewicowej". "W swoich działaniach RPO absolutnie wykracza poza swoje ustawowe kompetencje. Jest rzecznikiem tylko części społeczeństwa, mniejszości, która przegrała wybory. Nigdy nie wstawiał się rzeczywiście za osobami krzywdzonymi. Zawsze stosuje kryterium lewacko-obyczajowe" - oceniła Pawłowicz. Poseł dodała, że "podmiotami, którymi RPO się interesuje, są albo osoby, które są chore seksualnie, albo są to osoby, które protestują przeciwko władzy i słusznie są pociągane do odpowiedzialności i zatrzymywane przez policję". "Wykorzystuje pan do ataków na Polskę, na interesy państwa polskiego nie tylko wewnątrz, również za granicą, o udział w holokauście oskarża pan Polaków bardzo gorliwie i w mediach, zwłaszcza niemieckich, kompletnie bez wyczucia politycznego" - mówiła Pawłowicz do RPO. Dodała, że Adam Bodnar prowadzi działalność, która "niszczy funkcjonowanie wymiary sprawiedliwości" oraz wycofuje skargi z Trybunału Konstytucyjnego, "w sposób skandaliczny obrażając legalnie wybranych sędziów". "Jest pan wyjątkowym szkodnikiem" - mówiła Pawłowicz, dodając, że będzie przeciwko przyjęciu przez komisję informacji "o działalności antypolskiego rzecznika". "To jest szkalowanie, to kryminał" Podczas tego wystąpienia poseł Kamila Gasiuk-Pihowicz kilkukrotnie domagała się interwencji przewodniczącego komisji Stanisława Piotrowicza, zwracając uwagę na łamanie prawa. "Pana obowiązuje art. 7 konstytucji, na tej komisji dochodzi do łamania prawa. To jest szkalowanie konstytucyjnego organu państwa. To jest łamanie przepisów karnych; to kryminał" - mówiła Gasiuk-Pihowicz. Uwagę przewodniczącemu komisji zwracali też inni posłowie opozycji. Adam Bodnar odniósł się do wypowiedzi Pawłowicz w rozmowie z PAP. "Jeżeli ktoś się tytułuje doktorem habilitowanym i zwraca się do osoby, która ma taki sam tytuł naukowy, to powinna używać słów i argumentów, które są właściwe dyskursowi naukowemu. Tym bardziej, że szanuję Krystynę Pawłowicz za dzieła naukowe" - zaznaczył rzecznik. Z kolei Arkadiusz Myrcha (PO-KO) wyraził zadowolenie, że poseł Pawłowicz podjęła decyzję o odejściu z polityki. "Za jedno można tylko panią pochwalić, za podjęcie decyzji o odejściu z polityki. Tylko parę lat za późno" - powiedział Myrcha. Bodnar: Tak wygląda polski parlamentaryzm w 2019 r. "Wieczorem posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Sejmu RP. Sporo pytań i komentarzy ze strony m.in. od Kamili Gasiuk-Pihowicz, Michała Szczerby, Arkadiusza Myrchy, Marcina Święcickiego, Jerzego Jachnika czy Janusza Sanockiego. Jedno długie oświadczenie na mój temat autorstwa Krystyny Pawłowicz. Przez grzeczność nie skomentuję treści. A następnie zakończenie posiedzenia Komisji przez przewodniczącego Stanisława Piotrowicza. Bez jakiejkolwiek możliwości udzielenia odpowiedzi na pytania. Kolejny smutny precedens" - napisał po wtorkowym posiedzeniu na Facebooku Adam Bodnar. W jego opinii, taki sposób prowadzenia obrad to przykład lekceważenia obywateli. "Bo to w ich imieniu upominam się o przestrzeganie praw i wolności, a parlamentarzyści mają prawo poznać moje opinie i obserwacje" - podkreślił RPO."Po powrocie do domu dowiedziałem się, że sesja Sejmu ma być skrócona z trzech do jednego dnia. Sprawozdanie z działalności mam przedstawiać w środę o 23. Tak wygląda polski parlamentaryzm w 2019 roku" - skwitował.