Państwowa Straż Pożarna odnotowała 3148 interwencji. Najwięcej w: woj. mazowieckim - 780, śląskim - 640, małopolskim - 484 i lubelskim - 421. Uszkodzonych zostało 860 dachów (630 na budynkach mieszkalnych, 230 na gospodarczych). Szacowanie strat trwa - poinformował na Twitterze Grzegorz Świszcz z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Jak dodał, bez prądu nadal pozostaje ok. 28 300 odbiorców: mazowieckie - 8589, lubelskie - 6886, podkarpackie - 4513, podlaskie - 4276, śląskie - 1863, świętokrzyskie - 1320, łódzkie - 817. Naprawy trwają. Lubelskie: Zalane piwnice, uszkodzone linie energetyczne 535 razy wyjeżdżali strażacy w Lubelskiem do usuwania skutków burz i silnego wiatru, które przeszły przez region. Największe szkody - uszkodzone dachy na budynkach, zerwane linie energetyczne - odnotowano w powiecie opolskim i lubelskim - poinformowała straż pożarna. Jak powiedział w piątek rano oficer dyżurny ze Stanowiska Kierowania Komendanta Wojewódzkiego PSP w Lublinie Maciej Falandysz, nie ma informacji o osobach rannych. Nawałnice przeszły nad regionem w czwartek wieczorem i w nocy z czwartku na piątek. Najbardziej ucierpiały powiaty opolski i lubelski, ale nawałnice przeszły też przez powiaty kraśnicki, puławski, parczewski. W powiecie opolskim strażacy interweniowali blisko 300 razy. Uszkodzone zostały tam dachy na 80 budynkach mieszkalnych i na 32 budynkach gospodarczych. Strażacy w 32 miejscach wypompowywali wodę z zlanych piwnic i podtopionych posesji. W 40 przypadkach interweniowali w związku z zerwanymi liniami energetycznymi. W powiecie lubelskim było około 100 interwencji. Uszkodzonych zostało tam 16 dachów na budynkach mieszkalnych a siedem na budynkach gospodarczych. Linie energetyczne zerwane zostały w 13 miejscach. Falandysz powiedział, że w zdecydowanej większości interwencje strażaków dotyczyły usuwania połamanych drzew, konarów, gałęzi ze szlaków komunikacyjnych. Mazowieckie: 780 interwencji, najwięcej w Warszawie W związku z nawałnicą, która przeszła w czwartek nad województwem mazowieckim, strażacy z regionu interweniowali 780 razy - poinformował w piątek mł. bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik mazowieckiej Państwowej Straży Pożarnej. Najwięcej interwencji było w Warszawie - 145, Zwoleniu - 100, Radomiu - 66, Lipsku - 57, Legionowie - 45, Warszawie-Zachód - 40, Węgrowie - 35, Sokołowie - 32, Wołominie - 31 oraz Pruszkowie - 30. Jak dodał Kierzkowski, wiatr uszkodził 128 budynków, w tym 57 mieszkalnych i 71 gospodarczych. Najwięcej uszkodzonych dachów zarejestrowano w powiatach: lipskim - 57, zwoleńskim - 43 oraz radomskim - 14. Trąba powietrzna w Małopolsce Trąba powietrzna przeszła przez Librantową w gminie Chełmiec i Koniuszową w gminie Korzenna, k. Nowego Sącza. W czwartek późnym wieczorem na Sądecczyźnie odbył się sztab kryzysowy z udziałem wicewojewodów małopolskich. Jak poinformował w piątek rano Sebastian Woźniak, rzecznik małopolskiej straży pożarnej, działania służb na tym terenie będą kontynuowane, a pracy wciąż jest bardzo dużo. - Wczoraj udało nam się zabezpieczyć plandekami budynki mieszkalne, ich dachy. Dziś będziemy kontynuowali naszą pracę, będziemy też skupiali się na zabezpieczeniu budynków gospodarczych. Podejmiemy działania związane z pomocą z użyciem siły fizycznej, takie jak porządkowanie gospodarstw, polegające na usuwaniu bardzo dużych fragmentów arkusza blachy, czy pociętych drzew, które były usuwane z dróg dojazdowych - wyjaśnił. - To wszystko znajduje się na poboczach, czyli można powiedzieć, że czeka nas jedno wielkie sprzątanie - dodał rzecznik. Pracę koordynował będzie komendant miejski PSP z Nowego Sącza, a na miejsce uda się także ok. 30 kadetów ze Szkoły Aspirantów PSP w Krakowie. - Pracy jest naprawdę bardzo dużo - powiedział Woźniak. Minionej doby w całej Małopolsce straż interweniowała 484 razy. Najwięcej zgłoszeń odnotowano w Nowym Sączu (106) i Krakowie (96), a także w pow. olkuskim (60). W sumie 225 budynków zostało uszkodzonych - w 25 z nich zostały zerwane dachy. Doszło też do licznych podtopień. Jak zapowiadają strażacy, to nie koniec pracy, a kolejne zgłoszenia napływają niemal cały czas, głównie z pow. krakowskiego, gdzie doszło do podtopień. W czwartek wieczorem w imieniu wojewody małopolskiego Łukasza Kmity na Sądecczyznę udali się wicewojewodowie Józef Leśniak i Ryszard Pagacz. Późnym wieczorem odbył się sztab kryzysowy z ich udziałem. Jak podał wicewojewoda Leśniak, po posiedzeniu sztabu kryzysowego, w Librantowej po przejściu trąby powietrznej uszkodzonych jest 30 dachów na budynkach mieszkalnych i 28 dachów na budynkach gospodarczych. Jedna osoba została niegroźnie ranna - skaleczyła się blachą W Koniuszowej odnotowano dziewięć uszkodzonych dachów na budynkach mieszkalnych i trzy na budynkach gospodarczych. Śląskie: Zalana kaplica na Jasnej Górze W wyniku gwałtownych burz, które w czwartek i minionej nocy przetoczyły się nad woj. śląskim, uszkodzonych zostało ponad 150 dachów na budynkach - podała w piątek rano straż pożarna. Strażacy odnotowali w minionych godzinach 640 zdarzeń związanych z pogodą. Skutki gwałtownych burz, którym w wielu miejscach towarzyszyły opady gradu, odczuli mieszkańcy niemal całego województwa. Zalanych zostało wiele budynków i dróg. "Do godziny 6:00 straż pożarna w woj. śląskim odnotowała 640 zdarzeń w związku z burzami i opadami deszczu. Najwięcej interwencji w powiecie gliwickim - 260, będzińskim - 159" - podała w piątek rano wieczorem na Twitterze Komenda Wojewódzka PSP w Katowicach. Jak dodała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej mł. bryg. Aneta Gołębiowska, w związku z frontem burzowym, który przeszedł nad regionem uszkodzone zostały 154 dachy na budynkach, w tym 142 na budynkach mieszkalnych. - Wskutek opadów zalanych zostało i podtopionych wiele budynków i dróg. W Gliwicach zalana została izba przyjęć szpitala miejskiego, piwnica w szkole oraz budynek DPS-u. W Cieszynie przy ul. Granicznej nieprzejezdna jest droga nr 52, natomiast w Gliwicach na drodze krajowej nr 88 zalana została jezdnia pod wiaduktem - powiedziała rzeczniczka. Po gwałtownej burzy, która przeszła w czwartek nad Częstochową, na Jasnej Górze zalana została podłoga w Kaplicy Matki Bożej. Po sprawnej akcji strażaków woda została wypompowana i sytuacja jest opanowana, nie doszło do żadnych poważnych zniszczeń - przekazało biuro prasowe sanktuarium. Podlaskie: Połamane drzewa, uszkodzone dachy Ponad 250 razy wyjeżdżali w czwartek podlascy strażacy do zdarzeń związanych z burzami w regionie - poinformowali w piątek rano podlascy strażacy. W regionie ok. 3,6 tys. odbiorców pozostaje bez prądu. Jak podał dyżurny stanowiska kierowania Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Białymstoku, odnotowano 255 zdarzeń związanych z burzami w regionie. Strażacy wyjeżdżali przede wszystkim do usuwania połamanych drzew z dróg. Dyżurny dodał, że 20 interwencji związanych było z uszkodzeniem dachów na budynkach mieszkalnych jak i gospodarczych. Poinformował, że nikomu nic się nie stało. Strażacy interweniowali głównie w okolicach Suwałk i Augustowa. Po przejściu burz w piątek rano bez prądu wciąż pozostaje ok. 3,6 odbiorców - poinformowała Agnieszka Bajerska ze spółki PGE Dystrybucja. Powiedziała, że nie ma masowych wyłączeń prądu, a awarie dotyczą przede wszystkim odbiorców z rejonu energetycznego Białystok Teren, z takich gmin jak Knyszyn, Mońki, Goniądz, Dąbrowa Białostocka, Sokółka, Nowy Dwór, Suraż i Suchowola. IMGW w komunikacie wydanym w piątek rano odwołało ostrzeżenie trzeciego stopnia o burzach z gradem w regionie. Synoptycy prognozują natomiast nadal upały do 30 st. C w ciągu dnia, w nocy od 16 do 20 st. C.