Burze już się formują. Synoptycy wskazują zagrożone tereny
Zaczyna grzmieć, spadnie więcej deszczu. Po słowackiej stronie Tatr formują się burze, które powoli zaczynają przenikać do Polski. Podejmą powolną wędrówkę na wschód, niosąc masy wody, a lokalnie również grad. Najwięcej wody spadło w rejonie Hali Gąsienicowej.

Weekend był spokojny i słoneczny, jednak w poniedziałek pogoda się pogorszy. Do naszego kraju wracają burze, które szczególnie niebezpieczne będą na południu. Coraz intensywniej pada deszcz na zachodzie i południowym zachodzie - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Gdzie jest burza w poniedziałek? Niebezpiecznie w górach
Przemieszczający się z zachodu na wschód front atmosferyczny przynosi coraz silniejsze deszcze na zachodzie i południowym zachodzie Polski. Tam w ciągu godziny pada od 2 do 5 litrów wody na metr kwadratowy.
Szczególnie uważać trzeba jednak w górach, ponieważ to tam w kolejnych godzinach może być groźnie. W Karpatach, głównie po słowackiej stronie ale również w Tatrach Zachodnich, Wschodnich oraz w Beskidzie Sądeckim "powoli rozwijają się pojedyncze burze" - podaje IMGW.
Te burze przesuwają się na wschód o południowy wschód, jednak według synoptyków mogą się w kolejnych godzinach rozwinąć na większym terenie Polski.
Ponieważ wędrówka burz będzie bardzo powolna, a miejscami mogą one utrzymywać się dłużej w jednym miejscu, przyniosą znaczne ilości deszczu.
Do tej pory najwięcej wody spadło w rejonie Hali Gąsienicowej - o godz. 15:00 suma opadów wyniosła tam około 37 litrów wody na metr kwadratowy. Ponieważ deszcze nie ustają, możliwe że łączna suma opadów wyniesie tam 45-50 litrów.
W innych miejscach suma opadów może sięgnąć 25-40 litrów wody na metr kwadratowy, a miejscami może też padać grad.
W drugiej połowie dnia zagrzmi również na nizinach.
Burze suną na wschód. We wtorek znikną
Synoptycy zwracają uwagę, że w najbliższych godzinach strefa frontu atmosferycznego z opadami i lokalnymi burzami "przemieści się nad obszar południowej Wielkopolski, Opolszczyzny, Śląska, województwa łódzkiego i dalej na wschód" - prognozuje IMGW.
Burze mogą pojawiać się również w nocy, choć raczej tylko na krańcach południowo-wschodnich. We wtorek, dzięki wyżowej pogodzie nie powinny już występować.
-----