Od południa przed komisją śledczą ds. Pegasusa trwa przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego. Prezes Prawa i Sprawiedliwości zeznaje w sprawie nielegalnej inwigilacji, do której miało dochodzić w czasie rządów jego partii. Posiedzenie przebiega w bardzo burzliwy sposób. Szef największej formacji opozycyjnej uchylił się od wygłoszenia pełnej treści przyrzeczenia, ponieważ - w jego ocenie - zgodnie z prawem nie może przedstawić całej swojej wiedzy. Posłowie wchodzili z Kaczyńskim w wiele potyczek słownych; pojawiały się także wnioski o wykluczenie z obrad poszczególnych członków komisji. Głośne przesłuchanie odbiło się szerokim echem w mediach społecznościowych. Politycy ze wszystkich stron sporu pokusili się o skomentowanie wydarzeń, jakie zaszły w trakcie posiedzenia. Jarosław Kaczyński przed komisją ds. Pegasusa. Politycy komentują Jak zauważyła wiceszefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandra Gajewska Jarosław Kaczyński odmówił złożenia pełnego przyrzeczenia, choć kilka dni wcześniej mówił, że jego wiedza na temat podsłuchów "niewiele przekracza, a może w ogóle nie przekracza tego, co jest w tej chwili w mediach". "Panie prezesie, więcej odwagi!" - zaapelowała posłanka KO. Były premier Mateusz Morawiecki nie ma z kolei wątpliwości, że prezes PiS wypadł na posiedzeniu bez zarzutów. "Na komisji ośmiu gwiazdek gwiazda była dziś tylko jedna" - ocenił zastępca Jarosława Kaczyńskiego, nawiązując do hasła popularnego wśród zwolenników obozu władzy. Europosłanka PiS Beata Kempa stwierdziła natomiast, że lider PiS "zawiązał" posłów strony rządzącej "na kokardkę i odesłał do oślej ławki". "Brawo! Przydadzą się im zajęcia wyrównawcze z prawa, techniki prowadzenia obrad i z kultury osobistej!" - grzmi prawicowa polityk. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz zwrócił natomiast uwagę, że gdy trwa przesłuchanie Kaczyńskiego, premier "skutecznie walczy o polskich rolników w UE". "Właśnie tak miało być" - przekonuje członek rządu Donalda Tuska. Jacek Ozdoba komentuje swoje wykluczenie. "Widzę, że przegrywają" "Pamięta, nie pamięta, nie jest czegoś pewien, ktoś mówił, czyjaś opinia może była, może nie. Brak konkretów jak zwykle. To kpina z komisji śledczej, ale przede wszystkim z obywateli" - oceniła Wanda Nowicka z Nowej Lewicy. Paweł Śliz z Polski 2050 przytoczył fragment zeznań prezesa PiS, który stwierdził, że był informowany o zakupie systemu Pegasus. "Kim był wówczas? Szeregowym posłem" - polemizuje poseł partii Szymona Hołownii. Jacek Wilk z Konfederacji napisał wprost, że przewodnicząca Magdalena Sroka całkowicie "nie nadaje się na szefa komisji". Jak dodał, Jarosław Kaczyński "załatwił ją dziś jak dziecko", a osoby, które zdecydowały o powołaniu posłanki PSL na stanowisko "to kompletni dyletanci nieświadomi skutków". Na koniec pierwszej części przesłuchania z toku obrad wykluczeni zostali członkowie grupy z ramienia Zjednoczonej Prawicy - Jacek Ozdoba i Mariusz Gosek. Krótko po przegłosowaniu decyzji pierwszy z nich ocenił, że "nieznajomość prawa w komisji jest przerażająca", a wniosek o pozbawienie go dalszego uczestnictwa w posiedzeniu "był już wcześniej szeptany". "Wiedzą, że przegrywają narrację, dlatego odwracają uwagę" - skwitował Jacek Ozdoba. Więcej o przesłuchaniu Jarosława Kaczyńskiego przed komisją śledczą ds. Pegasusa w naszej relacji na żywo. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!