Burza w Sejmie. "Macie krew na rękach"
Poseł PiS Przemysław Czarnek zarzucił KO, że jest odpowiedzialna za "urządzenie dzikiej reprywatyzacji". - Różnica między nami jest taka, jak między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim. Karol Nawrocki ratuje człowieka przed bezdomnością i daje mu klucze, wy te klucze odbieracie i wyrzucacie ludzi najbiedniejszych. Macie krew na rękach - mówił.

Środowe posiedzenie Sejmu rozpoczęło się od wniosków formalnych. Jako pierwszy głos zabrał Jarosław Sachajko, mówiąc o sędziach KRS. - Wnioskuję o przerwę, by premier przeprosił Polaków za bałagan w sądownictwie - mówił.
Dariusz Matecki na mównicy. Brawa w Sejmie
Następny na mównicy pojawił się poseł PiS Dariusz Matecki, który jest podejrzany w śledztwie w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Poseł PiS w marcu został aresztowany na okres dwóch miesięcy, a pod koniec kwietnia po wpłaceniu poręczenia 500 tys. opuścił areszt. - To był areszt wydobywczy, byłem więźniem politycznym - mówił wtedy poseł.
Obecność polityka w Sejmie wywołała aplauz wśród posłów i posłanek PiS. "Brawo" - słychać było na sali, na co Matecki się ukłonił.
- Zgłaszam wniosek przeciwny, bo koalicja nie przeprosi przecież za bałagan, który sama stworzyła. Dziś praworządność ma twarz Romana Giertycha i Tomasza Grodzkiego i umorzeń nielegalnie przejętej prokuratury. Dziś praworządność w Polsce ma twarz doprowadzenia do śmierci Barbary Skrzypek, ojca Marcina Romanowskiego czy młodego rolnika, który przyjechał do Warszawy walczyć o swoją pracę i rodzinę - mówił.
Zdaniem posła "Polacy nie godzą się na taką praworządność, co pokażą 18 maja i 1 czerwca (data pierwszej i drugiej tury wyborów prezydenckich - red.".- Wasz czas się kończy - zapowiadał.
Przemysław Czarnek: Macie krew na rękach
Głos zabrał także poseł PiS Przemysław Czarnek, który zarzucił KO, że jest odpowiedzialna za "urządzenie dzikiej reprywatyzacji".
- Jesteśmy za tym, żebyście nigdy tego nie robili. Różnica między nami jest między taka jak między Karolem Nawrockim, a Rafałem Trzaskowskim. Karol Nawrocki ratuje człowieka przed bezdomnością i daje mu klucze, wy te klucze odbieracie i wyrzucacie na bruk ludzi najbiedniejszych. Macie krew na rękach - mówił. - Hipokryci - dodał.
Polscy żołnierze w Ukrainie? Minister obrony: Ordynarne kłamstwa
Głos zabrał również poseł Roman Fritz. - Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz zapewniał nas wszystkich, że wojsko polskie nie wyśle żołnierzy na Ukrainę. Otóż okazało się, że jednak wysyła - mówił.
Na jego słowa zareagował szef resortu obrony. - Skończ pan z tymi ordynarnymi kłamstwami. Pisałem to panu w internecie, powiem i tutaj. Pan naraża na szwank Polskę, na szwank i niebezpieczeństwo polskich żołnierzy, pan opowiada głupoty. Jest ataszat w Kijowie, wie pan o tym? Wie pan, że w ataszatach służą żołnierze polscy - przekazał Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Pan wyciąga dokument, który nie dotyczy żadnej misji, operacji na Ukrainie, bo takiej nie ma. Przecież postanowienia prezydenta są potrzebne. Pan się kompletnie na tym nie zna - zaznaczył.