Andrzej Duda w środę ułaskawił dwóch agentów CBA Grzegorza P. oraz Krzysztofa B. Obaj mężczyźni zostali skazani za nadużycie uprawnień w tej samej sprawie co dwaj politycy PiS: Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik. O komentarz w sprawie pokusiła się prok. Ewa Wrzosek. Na antenie TVP Info wskazywała, że "jest to sytuacja niedopuszczalna w demokratycznym państwie prawa". Dalej argumentowała swoją opinię, podkreślając, że pierwszeństwo miały "względy polityczne". Prowadząca rozmowę poprosiła o ustosunkowanie się do wpisu zamieszczonego przez Wrzosek w sieci, który dotyczył oskarżenia prezydenta o poplecznictwo. - Jest to bardzo dosadny wpis, przyznaję - zaczęła, a następnie wyjaśniła, czym jest poplecznictwo. Ułaskawienie agentów CBA. Prokurator Ewa Wrzosek mówi o poplecznictwie - To jest tego rodzaju sytuacja, kiedy sprawcy pomaga się uniknąć odpowiedzialności karnej - tłumaczyła. Akt łaski prezydenta w tej sytuacji - zdaniem Wrzosek - przejawiał znamiona poplecznictwa. Przywołane przestępstwo jest zagrożone karą do pięciu lat więzienia. Prok. Wrzosek zaznaczyła, że głowę państwa chroni immunitet. - Czy po zakończeniu kadencji można do tej sprawy wrócić i pani uważa, że tutaj prokuratura mogłaby się zająć tą sprawą? - dopytywała dziennikarka. Ewa Wrzosek odpowiedziała, że "takiej sytuacji pewnie nie będzie". Poprosiła, aby jej wpis "rozumieć bardziej publicystycznie niż prawno-karnie". Fala komentarzy po wypowiedzi Ewy Wrzosek Do sprawy odnieśli się internauci, którzy skrytykowali prawną interpretację aktu łaski zaproponowaną przez panią prokurator. "W jakich podręcznikach to pani wyczytała?" - zapytała Anna Maria Żukowska. Następnie dodała, że "nie można rozpatrywać ułaskawienia w oderwaniu od organu, który ma, jako jedyny, prawo do ułaskawiania". Prof. Robert Gwiazdowski ironizował, że winni takiego stanu rzeczy są wszyscy przedstawiciele Zgromadzenia Narodowego, którzy w 1997 roku przyjęli Konstytucję RP, dając prezydentowi prawo łaski. "Jak szaleć to szaleć" - skwitował. "Biorąc pod uwagę skalę niekompetencji, dziś pewnie awansuje" - skomentował wypowiedź prok. Wrzosek poseł PiS Bartłomiej Wróblewski. "Telewizja publiczna nie powinna być pudłem rezonansowym dla takich treści, tylko dbać o najwyższą jakość debaty i promować wyważone opinie zamiast skrajnych pozbawionych jakiegokolwiek prawnego umocowania" - podsumował wywód Ewy Wrzosek dyrektor More In Common Polska Adam Traczyk. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!