Pytany przez Roberta Mazurka o bezpieczeństwo kampanii Rafała Trzaskowskiego, lider PO przekonywał: "Podpisy były zbierane w bardzo mocnym reżimie sanitarnym, było tak, że wiele osób same zbierało te podpisy". "Zwracam uwagę, że pierwotny plan, który przedstawiłem, który był propozycją zgodnego z konstytucją rozwiązania kwestii wyborów, został przez PiS odrzucony i całkowitą odpowiedzialność za przeprowadzenie wyborów ponosi ten rząd" - stwierdził Budka. Budka o związkach partnerskich Mazurek pytał również Budkę o związki partnerskie, które Platforma Obywatelska ma wpisane w program. Szef PO nie chciał początkowo jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. "Panie przewodniczący, czy moglibyśmy się umówić, że czasami będzie odpowiadał pan na moje pytania, a nie zadawał sobie swoje? Spytałem o związki partnerskie i nie chce pan odpowiedzieć" - pytał dziennikarz RMF FM. "W programie mamy wpisane związki partnerskie. W tej chwili zajmujemy się kampanią Rafała Trzaskowskiego. Zajmujemy się tym, co teraz jest najważniejsze" - odpowiedział polityk. "Ważny jest dla nas każdy człowiek, ważne są sprawy zwykłych ludzi. Nie będziemy wpisywać się w plan PiS-u, który próbuje skłócić Polaków, który próbuje narzucić bardzo złą narrację zmierzającą do tego, żeby tematami zastępczymi posługiwać się w tej kampanii wyborczej. (...) Mamy w programie związki partnerskie, można to zrobić wówczas, kiedy będzie większość parlamentarna" - zadeklarował Budka. Budka sam sobie zadaje pytanie "Pan łamie wszelkie zasady rozmowy. Nie odpowiada pan na pytania, nie pozwala ich pan nawet zadać" - mówił Mazurek po tym, gdy Budka unikał odpowiedzi na pytania zadane przez dziennikarza. "Sam pan powiedział, żebym zadał sobie pytanie, to sobie je zadałem" - stwierdził Budka i rzeczywiście sam sobie zadał pytanie dotyczące wydatków komitetu wyborczego Trzaskowskiego. Robert Mazurek Opracowanie: Karol Pawłowicki, Arkadiusz Grochot Czytaj więcej w RMF24