Donald Tusk ogłosił we wtorek, że nie będzie kandydował w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. "Uważam, że możemy te wybory wygrać, ale do tego potrzebna jest kandydatura, która nie jest obciążana bagażem trudnych, niepopularnych decyzji, a ja takim bagażem jestem obciążony od czasów, kiedy byłem premierem" - powiedział Tusk w oświadczeniu dla Polsat News i TVN24. Budka wyraził pogląd, że w sytuacji, kiedy Donald Tusk nie startuje na prezydenta, naturalną kandydatką KO na prezydenta wydaje się być dotychczasowa wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Przypomniał, że to ona była właśnie twarzą jesiennej kampanii Koalicji Obywatelskiej jako jej kandydatka na premiera. "Wydaje się, że ona jest taką naturalną kandydatką po wyniku, który uzyskała, po tym, że była twarzą kampanii Koalicji Obywatelskiej. Jest bardzo mocno wspierana przez naszych koalicjantów, zarówno przez Nowoczesną, Inicjatywę Polska jak i Zielonych. Był wielki entuzjazm dla jej kandydatury na premiera i myślę, że swoim wynikiem udowodniła, że ma świetne predyspozycje i potrafi bardzo mocno przyciągać do Platformy" - dodał Budka. Polityk wyraził też wątpliwość czy Koalicja Obywatelska ma obecnie czas na organizację prawyborów, które wyłoniłyby kandydata KO na prezydenta. "Uważam, że najlepsze prawybory odbyły się kilka tygodni temu 13 października, bo wówczas było głosowanie. Mamy kandydatkę, która otrzymała największe poparcie społeczne w kraju - Małgorzatę Kidawę-Błońską. Pytanie czy jest potrzeba, żeby była jeszcze raz zweryfikowana w formule prawyborów, jeśli wtedy zapewnialiśmy, że jest to osoba na stanowisko premiera" - powiedział Budka. Małgorzata Kidawa-Błońska, startując jako "jedynka" listy Koalicji Obywatelskiej w Warszawie, otrzymała 416 tysięcy głosów. Obecna wicemarszałek Sejmu kilka tygodni temu zadeklarowała, że jest zainteresowana startem w wyborach prezydenckich. "Podjął bardzo trudną decyzję" Po deklaracji Donalda Tuska, że nie będzie startował w wyborach prezydenckich Koalicja Obywatelska powinna jak najszybciej wyłonić kandydata na prezydenta - uważa wiceszef PO Tomasz Siemoniak. Jego zdaniem KO mogłaby rozważyć prawybory, jeśli zgłosi się więcej niż jeden potencjalny kandydat. Siemoniak ocenił, że "Donald Tusk uznał, że w sytuacji gdy jest ogromne oczekiwanie w Polsce szybkiej decyzji, jeśli chodzi o kandydata opozycji na prezydenta, nie jest w stanie utrzymać terminu 2 grudnia (kiedy miał ogłosić swą decyzję ws. startu - PAP), bo wydarzenia po wyborach parlamentarnych bardzo w Polsce przyspieszyły". "W poczuciu odpowiedzialności za przebieg przyszłej kampanii, za kalendarz podjął bardzo trudną decyzję, że nie będzie startował w wyborach prezydenckich" - zaznaczył polityk PO. "Teraz wydarzenia przyspieszą" Według niego "bardzo uczciwe" były słowa Donalda Tuska o "obciążeniach" wynikających z lat rządów PO-PSL. "To jest bardzo uczciwe oświadczenie - takie, w którym on pokazuje się jako mąż stanu klasy europejskiej, który nie chce, by takie rozliczenia, które są fundowane od czterech lat, pseudokomisje śledcze, ataki, zdominowały kampanię wyborczą" - podkreślił Siemoniak. Za bardzo ważną polityk PO uznał też deklarację szefa Rady Europejskiej o wsparciu dla opozycji w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. "Myślę, że to jest bardzo ważny moment, bo przecięte są wszelkie spekulacje i teraz zadaniem opozycji, Koalicji Obywatelskiej, jest jak najszybsze wyłonienie kandydata na prezydenta, kandydata, który powinien wygrać i który będzie mieć wsparcie Donalda Tuska" - zaznaczył Siemoniak. Jego zdaniem w sytuacji, kiedy Tusk podjął decyzję, że nie będzie startował w przyszłorocznych wyborach, w ciągu kilku najbliższych dni prawdopodobnie dojdzie do spotkań szefów ugrupowań współtworzących Koalicję Obywatelską, czyli PO, Nowoczesnej, Inicjatywy Polska i Zielonych, a także do spotkania zarządu Platformy. "Bardzo możliwe, że teraz wydarzenia przyspieszą. Po tym, co Tusk powiedział, pewnie będziemy rozmawiać o tym, żeby działać szybciej i tego kandydata przedstawić jak najszybciej" - dodał Siemoniak. W KO powinny odbyć się prawybory? Polityk pytany, czy w tej sytuacji w KO powinny odbyć się prawybory, które wyłonią kandydata na prezydenta, odparł, że będzie to zależało od liczby kandydatów, którzy zgłoszą chęć ubiegania się o urząd prezydenta. "Jeżeli więc kandydatów będzie więcej niż jeden, to trzeba rozważyć prawybory. Jeśli natomiast wszyscy uznają, że nie kandydują, że szanse oceniają niżej, niż wyżej i wyłoni się tylko jedna kandydata, to oczywiście prawybory nie mają specjalnego sensu" - ocenił wiceszef PO. Do tej pory chęć startu na prezydenta deklarowała jedynie wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.