"Budda" usłyszał zarzuty. Nie przyznaje się do winy

Prokuratura Krajowa informuje, że zarzuty przedstawione podejrzanym - w tym znanemu youtuberowi "Buddzie" - dotyczą "kierowania oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było organizowanie gier losowych, które to loterie z uwagi na warunki ich uczestnictwa były w istocie grami hazardowymi".

Zdaniem śledczych celem zatrzymanych było uzyskanie wpływów ze sprzedaży losów i omijanie przepisów o grach hazardowych.

Zarzuty dotyczą także wyłudzania podatku od towaru i usług, czyli podatku VAT, czym podejrzani "uszczuplali należności Skarbu Państwa". "Budda" i dziewięć innych osób mieli wystawiać nierzetelne faktury, które nie dokumentowały rzeczywistych transakcji.

Ponadto - jak wskazuje prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Działu Prasowego PK - "zarzut prania brudnych pieniędzy związany jest z tworzeniem pozorów legalnej działalności gospodarczej i przekazywaniem pod pozorem pożyczek, pieniędzy pomiędzy kontami należącymi do osób objętych postępowaniem", co miało na celu ukrycie faktycznego pochodzenia tych środków i przekazywania ich zagranicę. Łączna suma tego typu obrotów ma stanowić kwotę ponad 126 milionów złotych.

Wszystkie zarzuty dotyczą okresu od października 2021 do października 2024 roku.

Prokuratura Krajowa poinformowała również, że w trakcie czynności śledczy zabezpieczyli mienie należące do podejrzanych na łączną kwotę 140 milionów złotych - w tym między innymi nieruchomości i 51 samochodów. Zablokowano także środki na rachunkach bankowych na kwotę 77 milionów złotych.

Żadna z zatrzymanych osób nie przyznała się do popełnionych czynów. Wszyscy natomiast złożyli obszerne wyjaśnienia.

Wobec czterech z nich skierowano do sądu wnioski o areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy, z kolei wobec pozostałych zatrzymanych zastosowano "środki o charakterze wolnościowym". W komentarzu dla Interii prok. Katarzyna Calów-Jaszewska potwierdziła, że "Budda" jest tych, którzy - o ile zostanie na to wyrażona zgoda - mają trafić do aresztu.

Kamil L., znany w internecie jako "Budda", został zatrzymany w poniedziałek przez CBŚP wraz z dziewięcioma innymi osobami. Razem z "Buddą" w ręce służb trafiła m.in. jego partnerka.

Zatrzymani podejrzani są o udział w grupie przestępczej, zajmującej się nielegalnym hazardem i loteriami internetowymi.

Rzecznik KP prok. Przemysław Nowak poinformował w poniedziałek, że prokurator przedstawi zatrzymanym zarzuty i przesłucha ich w charakterze podejrzanych.

Wieczorem głos w sprawie zabrał także pełnomocnik brata "Buddy, Krzysztofa". Prawnik przekazał, że  jego klient "nie ma i nigdy nie miał żadnych związków biznesowych ani gospodarczych powiązanych z działalnością gospodarczo-medialną swojego brata".

Kamil L., znany w internecie jako "Budda", to 26-letni youtuber z Krakowa, a także przedsiębiorca, słynący z zamiłowania do motoryzacji i swoich głośnych akcji charytatywnych. 

"Budda" podarował m.in. znaczną sumę pieniędzy podopiecznym domu dziecka. Na swoim kanale regularnie organizuje loterie, na których internauci mogą wygrać cenne nagrody - od luksusowych samochodów po drogą elektronikę i gadżety. 

Wieczór przed zatrzymaniem "Budda" zorganizował ostatnią loterię, która miała zakończyć jego działalność internetową. Do wygrania były m.in. konsole do gier, sportowe auta oraz dom w Zakopanem.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!