Znany w całym kraju i charakterystyczny pomnik, który stoi w centrum Rzeszowa, został odsłonięty w 1974 r. Ma upamiętniać walki na Rzeszowszczyźnie; jego twórcą jest Marian Konieczny. Według IPN pomnik powinien zostać zburzony zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną. Przeciwko wyburzaniu pomnika protestuje wiele środowisk w Rzeszowie, w tym również prezydent miasta Tadeusz Ferenc. Od 2011 r. właścicielem pomnika i placu, na którym stoi pomnik jest zakon oo. Bernardynów. Buczak na środowej konferencji prasowej podkreślił, że Rzeszów w wielu rankingach zajmuje czołowe miejsca. "Niestety, gdyby zrobić ranking z tego, jak pamięć historyczna wygląda, czy jakie są w Rzeszowie pomniki, czy komu się oddaje cześć, to - niestety w tych rankingach pewnie Rzeszów byłby na szarym końcu" - zauważył polityk. Przypomniał, że w mieście wciąż stoi Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej oraz Pomnik Walk Rewolucyjnych. Szczególnie ten drugi wzbudza wiele emocji, bo - jak zauważył kandydat na prezydenta - stał się on symbolem Rzeszowa. "Myślę, że jest pora, szczególnie w tym roku stulecia odzyskania niepodległości, żeby miasto posprzątać i spowodować, żeby Rzeszów był słynny inaczej" - zaznaczył Buczak. Jego zdaniem Pomnik Walk Rewolucyjnych nie musi być burzony. "Jestem przekonany, że można doprowadzić do sytuacji takiej, że nie ma na pomniku żadnych rzeźb, tablic, które oddają hołd jakimś czynom rewolucyjnym, a sama bryła pomnika może być przekształcona w sposób innowacyjny, nowoczesny. I oddawać hołd, nie jakimś czynom rewolucyjnym, ale być nowoczesnym obiektem, z którego Rzeszów będzie znany pozytywnie, a nie negatywnie, tak jak dzisiaj" - przekonywał poseł PiS. Buczak powiedział, że ma przygotowane "ciekawe propozycje", które zmieniałyby pomnik. Powtórzył, że bryła pomnika powinna zostać, ale należy uczynić z niej "obiekt inny niż jest w tej chwili".