Akt oskarżenia jest wynikiem zgłoszenia ostatniej partnerki Brytyjczyka. Policję zaalarmowali sąsiedzi, którzy słyszeli głośne wołanie o pomoc. Mężczyzna został wtedy aresztowany na cztery tygodnie. "Zarzuty dotyczą uszkodzenia telefonu komórkowego oraz grożenia pozbawieniem życia pokrzywdzonej" - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Kilka dni temu do prokuratury zgłosiły się inne kobiety, które także oskarżają Jamesa W. o stosowanie przemocy, usiłowanie zabójstwa i niszczenie mienia. Jedną z kobiet, która postanowiła złożyć oświadczenie w sprawie Brytyjczyka jest prezes Fundacji Estera Miriam Shaded, która w rozmowie z Wirtualną Polską opowiedziała o tym, jak James W. się nad nią znęcał. Zapowiedziała także złożenie osobnego zawiadomienia przeciwko mężczyźnie, dotyczącego usiłowania zabójstwa, znęcania się oraz spowodowania trwałych uszczerbków na zdrowiu.