Dzieło głupie jak wiele ówczesnych. Epoka stalinowska wymagała jednak takiej twórczości, którą uprawiano w miarę ochoczo w różnych dyscyplinach sztuki we wszystkich krajach obozu, Polski nie wyłączając. Dejmek i Kania strasznie się wtedy pomylili, jak wielu ludzi zakochanych w komunizmie. To, co wówczas imponowało - wspólnota celów, marzeń, dążeń, oczekiwań - dzisiaj pokazane byłoby ordynarnym rechotem z czasów stalinowskich. Na to - krytykę lub pochwałę jedynie słusznego ustroju - kontynuatorzy dzieła Dejmka (słusznie) nie poszli. Zawsze jednak można ułożyć dzieło w dziele, opatrzyć je modną techniką wideo, rozmnożyć plany, uczynić coś na kształt remake'u, dołożyć półśmieszną parafrazę spikerek z naszej telewizji (pierwsza sekretarz partii), wysypać trochę nakrętek do śrub. Zawsze można dyskutować z tamtym produkcyjnym "dziełem", odnosić się do niego, dystansować się (tym bardziej, gdy używa się narratora w osobie Aktora ze spektaklu sprzed 60 lat i standów ze zdjęciami ówczesnych aktorów w poszczególnych rolach), ukazać miałkość tamtych czasów, podłość ludzi i systemu, niszczenie innych w zespołach roboczych, manipulację. Można mówić "tak było i tak jest", "strzeżcie się". Łatwe. To wszystko można prezentować nawet w Nowej Hucie, która jest żywym przykładem tego jak totalitaryzm oszukał ludzi. Pozornie dał im szanse, w rzeczywistości zniszczył ich życie i stworzył potworne miejsce na Ziemi. Tutaj takie sztuki w sztuce czyta się inaczej, z goryczą. Nie wszystkie podobają się nawet jeśli zdobyły Grand Prix I Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego "PostSoc Festiwal" w Nowej Hucie, jak "Brygada szlifierza Karhana". Ja nie będę entuzjastą, chociaż te fartuchy, które stały się kosmicznymi skafandrami i praca na nowej maszynie, która wyzwalała miłosną euforię, były efektownymi zabiegami. Krzysztof Mrówka Brygada szlifierza Karhana, Vašek Kania, reż. Remigiusz Brzyk. Występują: Monika Buchowiec, Beata Kolak, Mirosława Olbińska, Kamila Salwerowicz, Zuzanna Wierzbińska, Katarzyna Żuk, Michał Bieliński, Wojciech Błach, Marek Cichucki, Dymitr Hołówko, Dariusz Kowalski, Krzysztof Pyziak, Grzegorz Sobota, Sławomir Sulej.