Brutalnie pobity 14-latek wybudzony ze śpiączki
14-latek, który został pobity w poniedziałek przez starszych uczniów w gimnazjum w Koninie, został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Jest przytomny, lekarze już z nim rozmawiali.
Jak usłyszał nasz reporter Adam Górczewski, z 14-latkiem jest logiczny kontakt, ale nie pamięta on samego zdarzenia z poniedziałku. Jak ustaliła policja, chłopiec dostał dwa mocne uderzenia w głowę od 15-latka, który wczoraj, decyzją sądu, został wysłany do schroniska dla nieletnich.
Główny napastnik miał już przydzielonego kuratora, bo pół roku temu - jak to ujął sędzia - naruszył czyjąś nietykalność. Dlatego to jego przypadek jest rozpatrywany jako pierwszy. Sąd może go skierować do domu poprawczego, ale teoretycznie może też uznać, że stopień demoralizacji jest tak duży, że będzie odpowiadał jak dorosły.
Dwaj pozostali 15-latkowie, którzy mieli zwabić młodszego ucznia do szkolnej toalety, dostali nadzór kuratora. Dotychczasowe ustalenia opierają się głównie na słowach atakujących uczniów, którzy przyznali się do winy. Ważne teraz, jak szybko policja będzie mogła porozmawiać z pobitym chłopcem i kiedy przypomni sobie on przebieg poniedziałku i będzie mógł go opisać.
(abs)