Korolec przestrzega przed niekorzystnym dla nas scenariuszem. Przypomina, że koszty decyzji poniosłyby kraje takie jak nasz. Podkreśla, że Polska ma przyznaną pulę darmowych pozwoleń, których los byłby zagrożony. Korolec zapowiada podjęcie przez rząd poważnej dyskusji politycznej w tej sprawie na poniedziałkowym szczycie unijnych ministrów środowiska. Zwraca uwagę na rozbieżności między oficjalnymi deklaracjami Brukseli a "wieściami korytarzowymi". Według relacji ministra, oficjalnie chodzi o czasowe - do 2015 roku - wycofanie z rynku części pozwoleń, a w rzeczywistości o definitywne zmniejszenie ich puli. Redukcja wyniosłaby 1,2 miliarda sztuk. Bruksela nie określa też jasno przyszłości pozwoleń darmowych. Niektóre kraje - w tym Polska - uzyskały do nich prawo podczas negocjacji w 2008 roku. Obecnie na rynku wspólnotowym jest 3,5 miliarda pozwoleń na emisję CO2. Każde pozwolenie to zgoda na zanieczyszczenie powietrza toną dwutlenku węgla.