Brudziński powiedział, że "przede wszystkim chciałby życzyć pani profesor (Zycie Gilowskiej) zdrowia", bo powód rezygnacji jest jeden - "wynikający ze względów osobistych". W jego ocenie, brak Zyty Gilowskiej w bieżącej polityce przyniesie stratę tej sferze życia publicznego, "w której była wicepremier przez wiele lat aktywnie działała, odnosiła wymierne sukcesy, czyli sferze finansów publicznych". Według posła PiS, rezygnacja Gilowskiej jest to też "merytoryczne osłabienie sejmowej Komisji Finansów Publicznych, w której Zyta Gilowska na pewno aktywnie by pracowała". - Mam nadzieję, że to wyłączenie się z aktywnej polityki przełoży się na poprawę zdrowia pani wicepremier, czego życzę jej i ja i partia, którą reprezentujemy - mówił Brudziński. Nie wykluczył, że PiS będzie współpracował z Gilowską mimo jej rezygnacji. "Znając temperament i pracowitość Zyty Gilowskiej jestem przekonany, że będzie aktywnym uczestnikiem życia politycznego" - powiedział polityk PiS.