Brudziński podkreślił w środę w Polskim Radiu 24, że Polska nie ma żadnych zobowiązań wobec kogokolwiek. "Ktoś kto wywołuje histerię czy awanturę, ktoś kto próbuje ubierać rząd PiS jako ten, który będzie na kolanach oddawał środowiskom żydowskim majątek czy wypłacał odszkodowania - wpisuje się w narrację kremlowską" - ocenił. Odniósł się w ten sposób do działań m.in. narodowców sprzeciwiających się ustawie 447. W sobotę, 11 maja Stowarzyszenie "Marsz Niepodległości" organizuje demonstrację w tej sprawie, do udziału w której w mediach społecznościowych zachęca Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy. "Jeżeli ktokolwiek jest tutaj ofiarą, to Polska" Brudziński wskazał, że dopóki rządzi PiS "niezależnie od tego, jakie bzdury będzie wygadywał pan Winnicki, pan Bosak (obaj kandydaci Konfederacji do PE - PAP), czy inni, jedna polska złotówka nie popłynie". Jak zaznaczył, Polska była ofiarą dwóch totalitaryzmów - zbrodniczego nazizmu niemieckiego i również zbrodniczego totalitaryzmu sowieckiego komunizmu. "Jeżeli ktokolwiek jest tutaj ofiarą, to Polska" - powiedział. Dodał przy tym, że rząd pragnie budować dobre relacje z USA w oparciu o prawo międzynarodowe, a także w oparciu o prawo do szacunku i podmiotowości. Według szefa MSWiA z próby konfliktowania Polski z największym sojusznikiem, czyli Stanami Zjednoczonymi, "cieszą się" na Kremlu. Jak podkreślił minister, tzw. ustawa 447 w żaden sposób nie skutkuje na polskie prawodawstwo ani koniecznością wypłaty odszkodowań. "Na gruncie obecnie obowiązującego prawa nie ma żadnych przesłanek do tego, żeby Polacy mogli czuć się zaniepokojeni tym, że rzekomo Polska będzie wypłacała odszkodowania" - zapewnił. Ustawa 447 Prezydent USA Donald Trump podpisał w maju 2018 r. ustawę o sprawiedliwości dla ofiar, którym nie zadośćuczyniono (Justice for Uncompensated Survivors Today - JUST), dotyczącą restytucji mienia ofiar Holokaustu. W grudniu 2017 r. ustawę zarejestrowaną w dzienniku ustaw jako S.447 (ustawa Senatu nr 447) jednomyślnie przyjęła izba wyższa amerykańskiego Kongresu, a pod koniec kwietnia 2018 r. także jednomyślnie, przez aklamację, przyjęła ją Izba Reprezentantów. Po podpisaniu ustawy przez Trumpa sekretarz stanu USA będzie zobowiązany do przedstawienia w dorocznym raporcie o przestrzeganiu praw człowieka w poszczególnych państwach albo w dorocznym raporcie o wolności religijnej na świecie sprawozdania o realizacji ustaleń zawartych w Deklaracji Terezińskiej. Deklaracja ta, przyjęta w 2009 r. przez 46 państw świata na zakończenie Praskiej Konferencji ds. Mienia Ery Holokaustu, jest niezobowiązującą listą podstawowych zasad mających przyspieszyć, ułatwić i uczynić przejrzystymi procedury restytucji dzieł sztuki oraz prywatnego i komunalnego mienia przejętego siłą, skradzionego lub oddanego pod presją w czasie Holokaustu. Ustawa JUST nie przewiduje żadnych sankcji dla państw sygnatariuszy Deklaracji Terezińskiej, które nie spełniły swych obietnic dotyczących zwrotu mienia ofiar Holokaustu ich prawowitym właścicielom bądź ich spadkobiercom i dlatego ma głównie symboliczny, deklaratywny charakter.