Czytamy w nim m.in.: Dopiero teraz widać, jak rozległy rak patologii toczy Polskę. Jak wielką skalę mają skrywane latami nadużycia. Strach przed ujawnieniem przestępstw - szczególnie złodziejstwa, korupcji, jest tak wielki, że ci, których ręce były brudne, chcą za wszelką cenę uciec. Widać to na przykładach śledztw w sprawie mafii węglowej, korupcji w futbolu, łapówek w służbie zdrowia, a nawet kapusi, którzy donosili na najbliższych. "Fakt" dowiedział się nieoficjalnie, że była minister Barbara Blida mogła być również zamieszana w korupcyjną aferę związaną ze sprzedażą kopalniom wadliwego sprzętu. Katowicka prokuratura prowadzi śledztwo także w tej sprawie. Śledczy liczyli, że w rozwiązaniu tej sprawy pomoże im była minister budownictwa. - Były powody, by sądzić, że jest uwikłana także w ten proceder - mówi "Faktowi" jeden z katowickich śledczych. Kolejny wątek, który bada prokuratura, to czy Barbara Blida mogła wpływać na polityków i członków eseldowskiego rządu, by wydawali decyzje korzystne dla wybranych biznesmenów. O jakich polityków i przedsiębiorców chodzi? Tego śledczy nie chcą mówić nawet nieoficjalnie. Wiadomo jedno: byli to ludzie pełniący najważniejsze funkcje w państwie - ujawnia "Faktowi" osoba związania ze śledztwem.