Stowarzyszenie Poszukiwań Miejsc Walki i Martyrologii oraz Mogił Wojennych "Leśni" chciało ustalić pozycje, jakie podczas bitwy zajmowały siły sowieckie, a także miejsca w lesie, gdzie zgrupowany był oddział AK Władysława Stefanowskiego "Groma" oraz część żołnierzy oddziału Józefa Suleżyńskiego "Brzozy". Najpierw badania przeprowadzono na lądzie - za pomocą detektora metali w pobliżu jeziora znaleziono m.in. mnóstwo łusek i pocisków karabinowych, pistoletowych i odłamków moździerzowych. Zaś badaniem samego jeziora zajęli się pracownicy Instytutu Archeologii UW. - To naprawdę bardzo ciekawy i fascynujący temat, który władze komunistyczne chciały zepchnąć w niepamięć. Uznaliśmy, że powinniśmy pomóc, aby ta ważna karta historii Polski ujrzała światło dzienne - mówi archeolog podwodny Magdalena Nowakowska. Archeolodzy zdołali m.in. określić strefę akwenu, wokół której prowadzono najbardziej zażarte walki.