O swoich obawach Bronisław Komorowski mówił w TVN 24, podczas rozmowy z Moniką Olejnik. Były prezydent przekonywał, że Światowe Dni Młodzieży i szczyt NATO będą swego rodzaju zasłoną dymną maskującą działania rządu. "Obawiam się, że te dwa wydarzenia będą służyły tylko i wyłącznie - z punktu widzenia politycznego - propagandzie jednego obozu, który będzie na dodatek to traktował jako zasłonę dymną dla kontynuowania, albo jeszcze pogłębienia dalszego takich radykalnych metod politycznych: rozprawy z opozycją, dalszego demontażu systemu demokratycznego, państwa prawnego" - stwierdził Bronisław Komorowski. Eksprezydent uważa, że "świat normalny, europejski patrzy na to, co się dzieje w Polsce już jak na zjawisko nawrotu pewnej choroby". "To jest recydywa polityczna. Za pierwszym razem, za tak zwanego pierwszego PiS-u, świat myślał: no zdarza się. No a dzisiaj niestety opinia o Polsce jest taka, że to się nam zdarza regularnie" - powiedział Komorowski.