Braun zniszczył wystawę w Sejmie. Mamy reakcję z rządu. "Ktoś kiedyś przekroczy granice"
- Tak się rodzi rodzimy terroryzm. Ktoś kiedyś przekroczy granice i może polać się krew - mówi w rozmowie z Interią Katarzyna Kotula, ministra ds. równości. Odniosła się w ten sposób do incydentu z udziałem europosła Grzegorza Brauna, który w środę zniszczył w Sejmie wystawę o osobach LGBT+.

Prezentowana w Sejmie wystawa "Tęczowe Opole" autorstwa Arka Urbańca i Pawła Maryniaka - poświęcona różnorodności - nie spodobała się posłowi Grzegorzowi Braunowi. Były kandydat na prezydenta na oczach dziennikarzy podszedł do prezentowanych prac, a następnie zrzucił je ze sztalug i połamał.
Grzegorz Braun zniszczył wystawę. Katarzyna Kotula: To jest po prostu absurd
O komentarz do zachowania polityka poprosiliśmy ministrę ds. równości Katarzynę Kotulę. Jak wskazała, "potrzebujemy ustawy o mowie nienawiści".
- Ta happeningowa kariera polityczna Grzegorza Brauna polega właśnie na tym. Nie wiem, co ta wystawa mu przeszkadzała. Nie znam jej szczegółów, ale rozumiem, że ona była informacyjna, nikogo nie gryzła i nie była dla nikogo zagrożeniem. Więc to jest po prostu absurd - uznała.
W jej ocenie "tak się rodzi rodzimy terroryzm". - Ktoś kiedyś przekroczy granice i kiedyś może się polać krew. Mam nadzieję, że kiedyś spotkają go (Brauna - red.) za to konsekwencje - dodała.
Sejm wznowił dziś przerwane w ubiegłym tygodniu posiedzenie. Głównym punktem obrad jest głosowanie nad wotum zaufania dla rządu kierowanego przez Donalda Tuska.