- Jeśli prawdziwie pragniemy pokoju, musimy wejść na tę samą drogę, którą kroczył św. Maksymilian Kolbe, św. Edyta Stein, bł. Michał Kozal i wszyscy inni męczennicy oświęcimscy. Tylko miłość może zapewnić pokój i ład na świecie. Jeśli jej zabraknie ludzka wolność stanie się fikcją. Stojąc tu, w Auschwitz, wołamy o miłość do Boga. To miejsce dla świata stanowi szczególne dziedzictwo i zobowiązanie do miłości, pamięci i dawania świadectwa o zagładzie - powiedział biskup w b. niemieckim obozie Auschwitz.Duchowny w homilii przypomniał, że wciąż na świecie pojawiają słowa o "polskich obozach". - Dziś są ludzie, którzy mówią polskie obozy śmierci. Jeśli się nie mylę, to nikt za to jeszcze nie przeprosił. To prawdziwa hańba i skandal. Wymaga naszej ostrej reakcji - podkreślił. We mszy, która została odprawiona przy bloku 11 byłego obozu Auschwitz I, uczestniczyli byli polscy więźniowie niemieckich obozów. Wspólnie z nimi modlił się duchowny luterański Krzysztof Cienciała. Od 2006 roku 14 czerwca, uznawany za dzień, w którym zaczął funkcjonować KL Auschwitz, jest Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych.