- Jeszcze nigdy w historii Kościoła nie zdarzyło się, by w uroczystości kanonizacyjnej brało udział dwóch papieży - podkreślił. Bp Pieronek mówił, że cieszy się, iż dożył momentu, w którym świętość Jana Pawła II, po zakończeniu procesu kanonizacyjnego, stała się faktem. - Dla mnie jest to wielka sprawa, bo byłem blisko Jana Pawła II i miałem możliwość wieloletniego z nim kontaktu. Spotykamy wielokrotnie ludzi moralnie doskonałych, nawet o tym nie wiedząc, ale Jan Paweł II był wyjątkowym przypadkiem. Może dlatego, że to był mój biskup i profesor - człowiek, który wywarł na mnie ogromne wrażenie - powiedział bp Pieronek. Wspominał też Jana XXIII. - Przebywałem przez cały rok jego pontyfikatu w Rzymie. Byłem na otwarciu, zwołanego przez niego Soboru Watykańskiego II, a dla nas, wówczas młodych księży, było to wydarzenie epokowe, bo sobory odbywają się na przestrzeni kilkuset lat - mówił. - Jan XXIII widział, że świat po II wojnie światowej zmierza w niedobrym kierunku i zauważył, że Kościół ma z tym kierunkiem rozwoju świata problem. Stąd też powiedział w sposób obrazowy: "trzeba otworzyć okno na świat, by świat dotarł do Kościoła i Kościół do świata" - podkreślił hierarcha. Dodał, że Kościół w zasadach wiary i moralności jest niezmienny, bo inaczej nie byłby sobą, ale musi umieć znaleźć się w zmieniającej rzeczywistości. - I w tym przejawiała się wielkość Jana XXIII - powiedział. Z kolei Janowi Pawłowi II - zaznaczył - przypadła główna rola realizacji postanowień Soboru Watykańskiego II. - Nie łudźmy się, to się nie udało do końca, ale on zrobił wszystko, co było możliwe. Poczekajmy, może nie umiemy wszystkiego odczytać - powiedział biskup. Z Watykanu Stanisław Karnacewicz