Bp Pieronek podkreślił, że kard. Glemp sprawował swój urząd przez prawie 30 lat, w bardzo trudnych czasach. - Był to okres pełen historycznych wydarzeń, przełomów, przejścia z niewoli do wolności. Na prymasie spoczywała ogromna odpowiedzialność, radził sobie dobrze. Błędy popełnia każdy, zdarzały się i jemu, ale spełnił swój obowiązek i odchodził w takim przekonaniu. On starał się być kontynuatorem prymasa Wyszyńskiego, ale napotkał na inne czasy, problemy i trudności - powiedział hierarcha. Dodał, że postawa kard. Glempa w czasie stanu wojennego i następnych latach wynikała z wiedzy, którą posiadał z różnych źródeł. - Rozmawiał przecież m.in. z generałem Wojciechem Jaruzelskim. Na pewno udało mu się doprowadzić do tego, by można było dotrzeć z pomocą do zatrzymanych i internowanych. Próbował gasić niebezpieczny dla narodu ogień - podkreślił bp Pieronek. Ocenił, że duża odpowiedzialność i problemy, przed którymi stawał kard. Glemp doprowadziły do utraty zdrowia. - Wiele chorował, przeszedł kilka bardzo poważnych operacji. Rozmawiałem z nim w ubiegłym tygodniu, po ostatniej operacji. Mówił mi: Pewnie lekarze się mylą, bo ja się dobrze czuję - powiedział hierarcha. Prymas senior kard. Józef Glemp zmarł w środę wieczorem w szpitalu. Miał 83 lata, chorował na nowotwór płuc.