Pytany przez prowadzącą Monikę Olejnik o jakich łajdactwach mówi, odpowiedział: "Każde złamanie konstytucji, zwłaszcza przez jej stróży, jest łajdactwem. To jest jakaś operacja na narodzie, tłuczenie tej mądrości, która tkwi w narodzie, sprowadzania jej do takich stwierdzeń, że wszystko można zrobić, bo mają mandat społeczeństwa". Bp Pieronek pytany był też o wymiar symboliczny miesięcznic smoleńskich. Stwierdził, że dopóki ludzie modlą się w kościele, jest to akt religijny. "Jak wychodzą na ulicę i krzyczą, wygłaszają buńczuczne przemówienia, które tchną jakąś nienawiścią do drugich, to trudno zakwalifikować jako akt religijny" - powiedział. W jego ocenie jest to "czysta polityka" zmierzająca do "objęcia takiej władzy, której nikt w kraju nie mógłby się przeciwstawić". "To jasne dążenie do trzymania mocną ręką wszystkich ludzi za łby" - stwierdził.