Hierarcha wydał w czwartek komunikat w związku z tragicznymi wypadkami spowodowanymi przez pijanych kierowców. - Z wielkim bólem przyjęliśmy wiadomość o tragicznych wypadkach, które zapoczątkowały bardzo żywą dyskusję w mediach. Z niepokojem trzeba stwierdzić, iż większość pojawiających się wypowiedzi nie dotyka istoty problemu. Więcej mówimy o objawach choroby, niż o jej przyczynach. Przyczyną zaś jest powszechne nadużywanie alkoholu przez Polaków - napisał bp Bronakowski. Jak podał, prawie milion Polaków jest uzależnionych od alkoholu, a ok. 4 mln osób pije w sposób ryzykowny i szkodliwy. - Skuteczne przeciwdziałanie nadmiernemu spożyciu alkoholu, budowanie nowej kultury trzeźwości, przeciwdziałanie promocji alkoholu i rozpijania ludzi młodych, nie tylko mogą ocalić życie ofiar, ale także ocalić życie tych, którzy wpadają w uzależnienie. Trzeba, abyśmy to zrozumieli i zaczęli wspólnie troszczyć się o trzeźwość - podkreślił. Zdaniem hierarchy, aby ograniczyć liczbę pijanych kierowców i wypadków, trzeba ograniczyć liczbę Polaków pijących ryzykownie i szkodliwie. - Dlatego należy ograniczyć liczbę punktów, gdzie dostępny jest alkohol. Należy zakazać handlu alkoholem w godzinach nocnych, a także na stacjach paliw, na których często alkohol jest najbardziej widocznym i promowanym produktem, rzucającym się w oczy każdemu kierowcy - uważa. Według niego trzeba też ograniczyć promocję alkoholu w mediach. - Wymienione wyżej rekomendacje są radykalne, ale jak pokazują doświadczenia innych państw, tylko takie działania przynoszą efekty. Dopiero obniżenie ogólnego poziomu spożywania alkoholu przez Polaków, w tym osób nieletnich, a także wielka narodowa edukacja przyniosą widoczną poprawę także w obszarze bezpieczeństwa na naszych drogach - głosi komunikat.