Bosak podkreślił, że dokładnie cztery miesiące temu zaczynał swoją kampanię wyborczą na pierwszym spotkaniu otwartym w Radomiu. "Jesteśmy na finiszu kampanii i wracamy do Radomia, żeby uczcić ofiary wydarzeń czerwcowych" - zaznaczył kandydat Konfederacji na briefingu przed pomnikiem upamiętniającym protest radomskich robotników w czerwcu 1976 r. "Chcemy przypomnieć o wydarzeniach, które miały miejsce w 1976 r., m.in. dlatego, że wartości, których wówczas bronili Polacy, buntując się przeciwko opresyjnemu systemowi komunistycznemu, przeciwko wyzyskowi całego społeczeństwa przez nieefektywny system gospodarki centralnej planowanej, również są nam bliskie" - powiedział Bosak. Dodał, że jego ugrupowanie pamięta o ofiarach sytemu komunistycznego. "Chcemy, żeby odpowiedzialni za wszystkie zbrodnie komunistyczne, wszystkie nadużycia na polskim społeczeństwie, ponieśli karę" - podkreślił. Bosak przypomniał, że już wielokrotnie wcześniej mówił o ryzyku przedawnienia się zbrodni komunistycznych. Zaznaczył, że w piątek Sejm obradował nad poprawką nad ustawa o IPN, która ma zapobiec automatycznemu przedawnieniu się tego rodzaju przestępstw. "O tych zbrodniach pamiętamy, w tym duchu trzeba też wychowywać młode pokolenie, by pamiętało o bohaterach, którzy walczyli o naszą wolność, o tym, że sprawcy nieukarani żyją wśród nas, że system komunistyczny w wyniku okrągłego stołu przekształcił się, a nie upadł" - mówił polityk. Bosak: Każdy Polak powinien mieć prawo "wyjść poza NFZ" Bosak, pytany o jego wizje polskiej służby zdrowia, stwierdził, że istnieją w niej zarówno duże braki finansowe, jak i problemy z zarządzeniem. Według niego na wzór systemów w innych państwach, np. Niemiec, należy dopuścić pewne elementy konkurencji w sposobie wydawania składki na ochronę zdrowia i w sposobie kontraktowania świadczeń. "Nie mamy nic przeciwko, by istniał NFZ i by korzystali z niego ci Polacy, którzy czują się bezpieczni, kiedy kontraktowane są świadczenia tak jak dotychczas" - zaznaczył kandydat na prezydenta Polski. Według niego jednak każdy Polak powinien mieć prawo "wyjść poza NFZ i umożliwić zarządzanie swoją częścią składki zdrowotnej każdemu konkurencyjnemu funduszowi będącemu pod pewnym nadzorem państwa". "Jesteśmy mniej kłótliwi niż politycy PiS" Bosak, pytany o politykę zagraniczną i o jego relację z UE jako ewentualnego prezydenta Polski - odpowiedział, że wyglądałyby one poprawnie. "Być może nawet lepiej niż w okresie rządów PiS. Dlatego, że politycy UE są do zasady pragmatyczni i my jesteśmy pragmatyczni. To, że jesteśmy krytykami UE, nie stoi na przeszkodzie temu, żeby zabiegać o polskie interesy w UE i w tych zastanych warunkach realnie funkcjonować" - zaznaczył. "Jesteśmy mniej kłótliwi niż politycy PiS, mamy mniej małostkowe podejście w szczególności do polityki zagranicznej, jesteśmy bardziej pozbawieni kompleksów, w związku z czym poruszalibyśmy się swobodniej na arenie międzynarodowej, czy to ja w roli prezydenta, czy moi przyjaciele z Konfederacji w roli ministrów kancelarii prezydentów czy ekspertów kreujących politykę zagraniczną" -oświadczył Bosak. Pytany, gdzie jako prezydent wybrałby się z pierwszą wizytą zagraniczną, odpowiedział, że na Węgry, do Budapesztu. "To wybór bezpiecznego kierunku, państwa, które jest punktem odniesienia w UE i poza Europą jako reprezentujące nieco odważniej niż Polska na arenie międzynarodowej wartości chrześcijańskie i konserwatywne, przeciwstawiające się tzw. liberalnej demokracji" - zaznaczył Bosak.