Bosacki na czwartkowym briefingu w Warszawie przypomniał, że od 24 godzin działa w MSZ specjalny zespół, w którego pracach biorą udział specjaliści z MSZ i innych instytucji, także Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. - Sprawdzamy wszystkie możliwe informacje - zapewnił.Poinformował, że sprawa zaginionego Polaka była tematem czwartkowej rozmowy ministra Sikorskiego z szefem dyplomacji tureckiej Ahmedem Davutoglu. - Jesteśmy też w kontakcie z oficjalnymi władzami w Syrii i z różnymi grupami w tym kraju - dodał rzecznik MSZ. Bosacki podkreślił, że obecnie sytuacja "jest bardzo delikatna". - W związku z tym będę informował o pracach tego zespołu i efektach tych prac tylko wtedy, gdy będziemy czegoś na 100 proc. pewni, i tylko wówczas, gdy te informacje nie zaszkodzą głównemu celowi, który przyświeca działaniom zespołu, czyli ustaleniu faktów i prawdy na temat losów polskiego fotoreportera oraz - jeśli rzeczywiście został porwany - doprowadzeniu do jego uwolnienia - zaznaczył. "Proszę o wyrozumiałość, że nie będziemy informować o pracach tego zespołu co kilka godzin dziennie" - dodał. W środę agencja Reuters podała, że fotoreporter Marcin Suder został porwany przez uzbrojonych islamskich bojowników na północnym zachodzie Syrii. Tego dnia minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powołał zespół, który zajmuje się prawdopodobnym porwaniem Polaka. Do porwania Sudera miało dojść w kontrolowanej przez rebeliantów miejscowości Sarakib (Saraqeb) w prowincji Idlib, na północnym zachodzie Syrii.