W środę wolę startu w prawyborach prezydenckich w Koalicji Obywatelskiej zadeklarował prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który swoje zgłoszenie przysłał we wtorek wieczorem pocztą i przez to został przez niektórych polityków PO nazwany "kandydatem z koperty". Początkowo nie było wiadomo, czyje zgłoszenie jest w tej kopercie i dopiero wieczorem Jaśkowiak oświadczył, że postanowił przystąpić do prawyborów. Kandydatów do prawyborów ma w piątek zatwierdzić zarząd PO, ale wiele wskazuje na to, że to właśnie między Jaśkowiakiem a Małgorzatą Kidawą-Błońską dojdzie do przedwyborczej rywalizacji. "Można to było zrobić inaczej" Budka zapytany w czwartek przez dziennikarzy o kandydaturę Jaśkowiaka powiedział, że jest on bardzo dobrym prezydentem Poznania. "Znam go, szanuję, uważam, że robi dużo dobrych rzeczy, nie podoba mi się tylko ta formuła takiej tajemniczości, bo można to było zrobić inaczej" - powiedział dodał szef klubu KO. "Uważam, że to poważny polityk i 14 grudnia będziemy oceniać na konwencji Platformy Obywatelskiej, która z tych dwóch kandydatur jest lepsza" - dodał. Zaznaczył, że jego nikt o podpisy pod kandydaturą Jaśkowiaka nie prosił, może wiedząc, że podpisał się pod kandydaturą Kidawy-Błońskiej. "Każdy ma prawo się zgłosić, jesteśmy demokratycznym ugrupowaniem, najbardziej demokratycznym, jeśli chodzi o sposób wyłaniania nie tylko przewodniczącego, ale również kandydata na prezydenta" - przekonywał. Kto ma większe szanse? Budka został też zapytany, kto, jego zdaniem, z dwojga kandydatów ma większe szanse. "Na tę chwilę uważam, że Małgorzata Kidawa-Błońska ma większe szanse, większą rozpoznawalność, zrobiła już dużą pracę, natomiast nie przekreślam żadnej kandydatury. Do 14 grudnia mamy czas, by merytorycznie ocenić te dwie osoby" - powiedział. Zapowiedział, że w piątek zarząd PO będzie "sporządzać listę kandydatów do procesu nominacyjnego", a konwencja krajowa PO 14 grudnia będzie dokonywać ostatecznego wyboru.