Trzej recydywiści skazani za rozboje i oszustwa zbiegli z zakładu karnego w sobotę wieczorem. We wtorek wieczorem zostali zatrzymani w Poznaniu, razem z mężczyzną, który prawdopodobnie pomagał im w ucieczce. Tego dnia Budka odwołał dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Bydgoszczy, a dyrektor generalny Służby Więziennej gen. Jacek Kitliński odwołał dyrektor grudziądzkiego więzienia. "Dymisje to przede wszystkim skutek, w naszej ocenie, niewłaściwego nadzoru" - powiedział w środę dziennikarzom Budka. Dodał, że chciał pokazać, że "tego typu zaniedbania nie mogą być tolerowane". "To pokazuje, że musimy na co dzień dbać o jak najwyższe standardy w zakresie zabezpieczania przed ucieczkami. Jestem przekonany, że w przyszłości takich wypadków będzie jak najmniej" - zadeklarował. Jak informowały media, od momentu, kiedy po raz ostatni uciekinierzy widziani byli na terenie więzienia, do chwili odkrycia ich ucieczki minęło około godziny. Według medialnych doniesień skazani mieli przepiłować kraty w oknie swojej celi i przez mur wydostać się poza teren zakładu karnego. "Policjanci z Grudziądza powiadomieni z ucieczce skazanych natychmiast rozpoczęli poszukiwania. W jednostce ogłoszono alarm, wystawiono posterunki blokadowe na drogach, informacja o ucieczce skazanych trafiła do innych jednostek policji" - zapewniała policja. W niedzielę policja upubliczniła dane zbiegłych więźniów, we wtorek Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu wydała listy gończe, a sąd postanowienia o tymczasowym aresztowaniu zbiegów. Budka otworzył w środę konferencję naukową "Współpraca pomiędzy instytucjami przestrzeni sprawiedliwości i organizacjami pozarządowymi". Podpisał też zarządzenie ws. programu współpracy MS z organizacjami pozarządowymi i podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego w 2016 r.