15 maja ogłoszono decyzję, że Rafał Trzaskowski zastąpi Małgorzatę Kidawę-Błońską w wyścigu o fotel prezydenta RP. KO zmieniła kandydata tuż po tym, jak nie odbyły się zaplanowane na 10 maja wybory. Borys Budka pytany przez dziennikarzy TVN o kulisy zmian kandydata KO na prezydenta powiedział, że wpływ na decyzję miały m. in. spadki sondażowe, które - jego zdaniem - wynikały z braku możliwości przeprowadzenia planowanej kampanii wyborczej. "Pani marszałek świetnie radziła sobie w bezpośrednim kontakcie z ludźmi. Jej siłą były ciepło i spokój, które ma w sobie. (...) Ale nastąpiło zamrożenie kampanii i ona - "zamknięta" w Warszawie - zaczęła tracić" - powiedział lider PO.Budka podkreślił jednak, że główną winę za ostateczną klęskę kampanii Kidawy-Błońskiej ponosi jej sztab, który bez konsultacji z władzami PO, podjął decyzję o ogłoszeniu bojkotu wyborów."Decyzja o bojkocie, a potem sposób jej komunikowania daleki był od ideałów skutecznej kampanii. Mówiąc wyjątkowo delikatnie. Za ten błąd sztabowców największą, osobistą cenę poniosła Małgorzata Kidawa-Błońska" - mówił Budka. Stanowcze słowa o Grzegorzu Schetynie Budka stwierdził, że sporą rolę w tamtym czasie odgrywał były lider PO Grzegorz Schetyna, który - jak mówił w TVN Budka - z jednej strony forsował kandydaturę Kidawy-Błońskiej, z drugiej dwukrotnie "umywał ręce" od jej kampanii. Zdaniem Budki - Schetyna przestał być "patriotą Platformy" a złymi decyzjami "grał na siebie", nie zważając na możliwość "zatopienia formacji".Jak mówił - wybór nowego kandydata był pewnym sprawdzianem dla niego, jako nowego lidera, a towarzyszyła temu swoista "próba sił". Zdaniem Budki - Schetyna "nie potrafi się odnaleźć" w obecnej sytuacji. "On jest stworzony do tych gierek gabinetowych. Ja jestem urodzonym politykiem ulicznym, kocham być wśród ludzi, prowadzić kampanie" - mówił w TVN Budka. Dodał, że pomimo licznych konsultacji z nim, Schetynie "brakowało miejsca przy stole" podczas rozmów z Jarosławem Gowinem. "To, co działo się przez ten tydzień, bardzo mocno nadwyrężyło moje zaufanie do Grzegorza Schetyny. Szkoda, bo zawsze mi powtarzał, że Platforma jest najważniejsza" - mówił Budka w rozmowie z TVN. Budka: Jestem wdzięczny Gowinowi W związku ze spadkiem sondaży PO zdecydowała się na wymianę kandydata. Budka pytany o to, dlaczego sam nie kandydował, stwierdził, że - jego zdaniem - Rafał Trzaskowski jest najlepszym kandydatem, a zmiana daty wyborów to "szansa", którą KO planuje wykorzystać. Podkreślił także, ze jest wdzięczny Jarosławowi Gowinowi za jego działania ws. przeniesienia wyborów."Jestem wdzięczny Gowinowi i mówię to publicznie. Powiem więcej: gdybyśmy szli wtedy logiką niektórych moich kolegów z opozycji, krzyczących pod pomnikiem AK, że nie należy rozmawiać z 'wysłannikiem Kaczyńskiego', to byśmy w tej chwili mieli już prezydenta Andrzeja Dudę wybranego w pierwszej turze przy 10-, 20-procentowej frekwencji" - powiedział w rozmowie z TVN."Gowin spełnił to, na co się umówiliśmy" - dodał. Więcej na TVN24.